Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Reforma sądownictwa to wielka klapa. Ponad 18 tysięcy wyroków może być uchylonych

Weronika Kowalewska, (ak) [email protected]
W województwie warmińsko-mazurskim cztery sądy w Piszu, Nidzicy, Lidzbarku Warmińskim i Biskupcu, właściwie nie funkcjonują, bo sędziowie powstrzymują się od orzekania
W województwie warmińsko-mazurskim cztery sądy w Piszu, Nidzicy, Lidzbarku Warmińskim i Biskupcu, właściwie nie funkcjonują, bo sędziowie powstrzymują się od orzekania Archiwum
Większość sędziów z czterech warmińsko-mazurskich wydziałów zamiejscowych sądów rejonowych przestało wydawać wyroki.

W ten sposób chcą uchronić ludzi przed unieważnianiem ich decyzji i powtarzaniem procesów. Sprawy są bezterminowo odraczane, co dla uczestników postępowania oznacza przedłużanie procesu. Już teraz w naszym województwie ponad 18 tysięcy wyroków i postanowień nadaje się do uchylenia.

Błąd Gowina

W województwie warmińsko-mazurskim cztery sądy w Piszu, Nidzicy, Lidzbarku Warmińskim i Biskupcu, właściwie nie funkcjonują, bo sędziowie powstrzymują się od orzekania. Dlaczego? Otóż 1 stycznia br., na mocy reformy ówczesnego ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina, 79 najmniejszych sądów rejonowych w kraju zostało przekształconych w wydziały zamiejscowe sądów sąsiednich. Jednak przeniesienie sędziego z sądu rejonowego do zamiejscowego zostało podpisane przez wiceministrów sprawiedliwości. Tymczasem kilka dni temu Sąd Najwyższy stwierdził, że te decyzje są wadliwe i nieważne, bowiem uprawnienie do przeniesienia sędziego na inne miejsce służbowe przysługuje wyłącznie ministrowi sprawiedliwości i nie można go przekazać wiceministrowi.

Oznacza to, że sędzia przeniesiony na podstawie nieważnej decyzji nie ma prawa orzekania w swoim nowym sądzie. Na gruncie procedury cywilnej skutkuje to nieważnością postępowania, z kolei na gruncie procedury karnej stanowi bezwzględną przyczynę odwoławczą.

Sędziowie mówią wprost: reforma ministra Jarosława Gowina doprowadzi do zapaści systemu, a stracą na tym tysiące ludzi, którzy czekają na rozstrzygnięcie spraw.

Sędziowie nie wchodzą do sal sądowych

Na Warmii i Mazurach są cztery sądy w okręgu olsztyńskim, które zostały objęte reorganizacją. Po reformie sąd w Piszu stał się wydziałem zamiejscowym sądu rejonowego w Szczytnie. W sądzie w Piszu powinno orzekać 7 sędziów.

- Wszyscy sędziowie wstrzymali się tam od orzekania. Są gotowi, ale nie mogą wykonywać swoich obowiązków. Sędziowie przychodzą do pracy, ale wykonują tylko czynności techniczne. Bieżące sprawy są bezterminowo odraczane. W najpilniejszych sprawach orzekają sędziowie delegowani ze Szczytna. W zeszłym tygodniu również ja tam orzekałem - mówi Leszek Bil, prezes sądu rejonowego w Szczytnie. I dodaje, że już dziś ta sytuacja odbija się na postępowaniu sądowniczym. I jeśli w ciągu miesiąca nic się nie zmieni sądom grozi zapaść.

Od początku roku w piskim sądzie zakończono ok. 5 tysięcy spraw. Teoretycznie wszystkie wyroki i postanowienia nadają się do uchylenia.

W sądzie w Lidzbarku Warmińskim, który jest wydziałem zamiejscowym sądu rejonowego w Bartoszycach sytuacja wygląda podobnie. Pracuje tam ośmiu sędziów. Jeden z nich przebywa na długotrwałym urlopie zdrowotnym, a reszta wstrzymała się od wydawania wyroków. Wszystkie bieżące sprawy spadają z wokandy. Najpilniejsze decyzje podejmują sędziowie delegowani z sądu rejonowego w Bartoszycach.

W sądzie w Lidzbarku Warmińskim, w wydziale karnym wydano od początku roku 2319 orzeczeń. W całym sądzie mogło ich zapaść nawet 5,9 tys.

Od orzekania powstrzymuje się także trzech sędziów z Nidzicy. Jak na razie decyzje wydaje tylko jeden.

Ale jak zaznacza Agnieszka Żegarska, rzecznik prasowy sądu okręgowego w Olsztynie, ilość sędziów powstrzymujących się od wydawania orzeczeń ciągle się zmienia. I dodaje, że kwestią ewentualnego uchylenia wyroków lub postanowień zajmują się wydziały odwoławcze sądu okręgowego w Olsztynie.

Jedynie w sądzie w Biskupcu, który po reformie stał się wydziałem zamiejscowym sądu rejonowego w Mrągowie tylko jeden sędzia wstrzymał się tam od wydawania orzeczeń. W sumie pracuje ich tam siedmiu. Od początku roku wydali ok. 4,2 tys. decyzji.

Prawo nie dla każdego polityka

- Sędziowie w swojej działalności powinni uwzględnić uchwałę Sądu Najwyższego i powstrzymać się od orzekania. W kontekście tej sprawy nasuwa się pewna refleksja. Otóż politycy nieprzygotowani merytorycznie nie powinni pełnić odpowiedzialnych funkcji w państwie - komentuje sytuację dr Jarosław Matwiejuk, konstytucjonalista z Wydziału Prawa Uniwersytetu w Białymstoku.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna