Regionałki. Czyli podsumowanie tygodnia

Kompleks zaścianka

W tym roku w ramach podróży służbowych prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski odwiedził m.in. Giumri i Sumqayit. Nawet nie pytajcie, gdzie to jest. Nic wam z tej wiedzy nie przyjdzie, bo jak mówi Urszula Mirończuk z białostockiego magistratu: "Kontakty z miastami zagranicznymi, wymiana doświadczeń nie są przekładane na korzyści finansowe". Natomiast dr Cecylia Sadowska-Snarska, ekonomistka z Uniwersytetu w Białymstoku wyjaśnia: "Gdyby prezydent nigdzie nie bywał, bylibyśmy postrzegani jako region zaściankowy".

A po wizycie prezydenta w Sumqayit myślą, że Wall Street jest na Lipowej?

Byle jakoś zdali

Na sesji rady miejskiej w Suwałkach radny Grzegorz Gorlo zapytał: "Jak to możliwe, że dyrektor liceum (I LO im. Marii Konopnickiej - przyp. red.) otrzymał nagrodę, choć wyniki egzaminów maturalnych były gorsze niż wcześniej. W szkole dzieje się coś złego, trzeba ją ratować przed upadkiem. A mimo to dyrektor otrzymał z okazji Dnia Edukacji nagrodę od prezydenta". Odpowiedział mu wiceprezydent Marek Buczyński: "- Egzamin maturalny zdali wszyscy, a to jest najważniejsze".

I jeszcze, żeby wszyscy zdrowi byli.

Kupcie sobie koce!

Suwalczanie mieszkający w bloku przy firmie Animex skarżą się, że kaloryfery nie grzeją. A nie grzeją, bo Animex zwiększyła produkcję i dlatego nie ma odpowiedniej mocy do przesyłania pary do kaloryferów. Na spotkaniu z przedstawicielami firmy lokatorzy usiłowali się dowiedzieć, jak temu zaradzić. - Usłyszeliśmy, że grzanie będzie na minimalnym poziomie i najlepiej byłoby, żebyśmy wyposażyli się w dodatkowe koce - powiedziała nam jedna z lokatorek.

Najlepiej z sierści wielbłąda.

Szatan z dyni

Z okazji Halloween niektórzy kapłani z naszego regionu wypowiedzieli się na temat niebezpieczeństw związanych z tym świętem. "- Ta zabawa, choć pozornie może wyglądać niewinnie, zawsze ma podtekst szatański" - powiedział kanclerz ełckiej kurii ks. dr Marcin Maczan. - "Halloween wiąże się z oddawaniem czci tym, którzy są w piekle". A ks. Jan Krupka, rzecznik Łomżyńskiej Kurii Diecezjalnej dodał: "Wydaje się, że Halloween ma wymowę nieszkodliwą, żartobliwą. Niestety wszystko, co dotyka tematu okultyzmu jest w dzisiejszych czasach bagatelizowane, wyśmiewane. Przez umniejszanie tego człowiek staje się nieodporny na działanie złego ducha". W takiej sytuacji działania dyrekcji Niepublicznego Przedszkola Rodzinnego w Białymstoku mogłyby zakrawać na herezję, bowiem pomalowano tam przedszkolakom buzie w dynie i zorganizowano Polskie Święto Dyni, na którym dzieci dowiedziały się, jakie przysmaki można stworzyć z dyni. Na szczęście dyrektorka placówki Jolanta Halicka wyjaśniła w "Kurierze Porannym": "Nie ma to nic wspólnego z zachodnim Halloween".

Uff! Jak to dobrze, że szatan z amerykańskiej dyni rozgotowuje się w polskiej dyniowej zupie.

Najpierw całuj potem gwałć

Kobiety z Twojego Ruchy żądają usunięcia z listy biegłych sadowych białostockiego seksuologa dr Krzysztofa Boćkowskiego za jego opinię o zgwałconych kobietach: "Dlaczego kobiety wstydzą się przyznać, że zostały zgwałcone? Bo często same nie wiedza, co tak naprawdę się stało (...). Przykładowo, gdy kobieta umawia się na randkę, nie jest chyba świadoma (...), że mężczyzna zawsze nastawiony jest na seks. Dziwić może to zaskoczenie kobiet, które mówią po fakcie, że chciały się tylko pocałować". Działaczki Twojego Ruchu uważają tę wypowiedź za niedopuszczalną, gdyż nie każdy pocałunek kończy się gwałtem. Poza tym uważają, że dr Boćkowski traktuje mężczyzn jak zwierzęta, którym tylko seks w głowie.

Nieprawda, jest jeszcze piwo.