MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rejbak największy na świecie

(MK)
Rejbak wpychało do pieca kilkunastu tęgich mężczyzn
Rejbak wpychało do pieca kilkunastu tęgich mężczyzn
Próba ustanawiania rekordu Guinnessa w pieczeniu rejbaka, która odbyła się w sobotę w Łomży, powiodła się! - to zgodna opinia kucharzy, uczestników i organizatorów przedsięwzięcia. Udało się przygotować potrawę ważącą 1021 kg! Rekord ogłoszony zostanie jednak dopiero po oficjalnym potwierdzeniu wyników przez Biuro Guinnessa w Londynie.

Już od rana w kilku łomżyńskich restauracjach rozpoczęto przygotowania do pieczenia. W amfiteatrze na ul. Zjazd, gdzie odbywał się festyn 'Łomżyński gościniec" ustawiono wielki piec elektryczny, zbudowany specjalnie na tę okazję przez rzemieślnika z Bydgoszczy według wskazówek Krzysztofa Górskiego, znanego w Polsce inicjatora ustanawiania rekordów kulinarnych. Z restauracyjnych kuchni na miejsce wypieku powędrowały wszystkie składniki rejbaka. Tam najlepsi łomżyńscy kucharze pod okiem pierwszego kucharza RP Macieja Kuronia rozpoczęli podsmażanie, mieszanie, doprawianie. Około godz. 15 składniki znalazły się na blasze o wymiarach 2,5 na 2,5 metra. Kucharze, wspomagani przez kilkunastu tęgich panów, wepchnęli blachę do pieca. I zaczęło się wielkie oczekiwanie.
- Rezultatu w zasadzie nikt nie jest w stanie przewidzieć, bo wszystko jest gigantyczne - mówił Krzysztof Górski. - I na tym polega zabawa.
Kucharze najpierw zapowiadali, że rejbak będzie gotowy w dwie godziny. Jednak po sprawdzeniu okazało się, że ziemniaki w tym czasie prawie nie zmieniły swojej konsystencji. Wśród publiczności rozeszła się pogłoska, że kucharze zapomnieli o... odcedzeniu startych ziemniaków. Specjaliści z minami pokerzystów odmawiali jednak komentarzy, co jakiś czas zaglądając do pieca.

Przepis na łomżyński rejbak_gigant: 800 kg startych ziemniaków, 70 kg boczku, 40 kg kiełbasy, 70 kg cebuli, 15 l śmietany, kilkanaście kg mąki, po dwa kilogramy soli i pieprzu.

Czas mijał, nad amfiteatrem zapadł zmierzch, a rejbak nie chciał się upiec. Na estradzie pojawiła się, jako ostatnia w programie festynu, gwiazda wieczoru - zespół Brathanki - a rejbak dalej był niedopieczony. I wreszcie około godz. 22.30 kucharze zadecydowali: wyciągać blachę! Wielki dźwig uniósł ją w górę, aby wszyscy mogli zobaczyć wynik pomiaru elektronicznej wagi: 1021 kg! Rozpoczęła się konsumpcja rejbaka, która trwała do północy. Potrawę pokrojono na 7 tys. porcji. Smakowała wybornie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna