Tak wynika ze wstępnego podsumowania przygotowanego przez suwalski urząd skarbowy.
- Nie są to jeszcze końcowe dane, bo zajmujemy się egzekwowaniem niezłożonych zeznań, obudzili się niektórzy spóźnialscy, korygujemy błędy - wylicza Elżbieta Hołubowicz, zastępca naczelnika US.
Oznaki kryzysu
Najbardziej widoczne są, gdy porówna się podatki zapłacone z tytułu obrotu papierami wartościowymi. W 2008 r. wyniosły one łącznie 1,2 mln zł i były pięciokrotnie niższe niż rok wcześniej.
Szczęścia nie mieli zwłaszcza gracze giełdowi. Notowania nieustannie spadały i zamiast zysku przeważnie notowali straty. Ta tendencja utrzymuje się nadal.
Nie zbiednieli raczej, ale i nie wzbogacili się zatrudnieni w budownictwie, przemyśle, usługach. Tu kryzys stał się odczuwalny dopiero pod koniec roku, gdy pracownikom obniżano stawki albo wysyłano na przymusowe urlopy bezpłatne.
W tych branżach trudno jest jednak oszacować rzeczywiste dochody. Zwłaszcza w małych firmach często rozmijają się one z kwotami wykazanymi w PIT-ach. Część pieniędzy jest bowiem nierzadko wypłacana "spod stołu".
Przeważały nadpłaty
Urząd skarbowy musiał zwrócić w sumie 31,4 mln zł (prawie o 5 mln więcej niż rok wcześniej). Podatnicy podczas rozliczeń dopłacili 14,8 mln zł (o 5 mln mniej niż za 2007 r.).
Spośród ulg najbardziej popularne były odpisy na wychowanie dzieci. Skorzystało z nich 20 tys. podatników. W sumie odliczyli w ten sposób przeszło 19 mln zł.
Sporo suwalczan od lat pracuje za granicą, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii, Irlandii i Niemczech. Jednak zaledwie 342 osoby zdecydowały się wykazać swoje dochody pochodzące z tego źródła. Łącznie zarobili 8,5 mln zł.
Z dokumentów skarbówki nie można jednoznacznie ocenić kondycji finansowej mieszkańców Suwalszczyzny. Rocznych zeznań nie musi składać bowiem zdecydowana większość rolników. Są wśród nich tacy, którzy z trudem wiążą koniec z końcem, ale nie brakuje również zarabiających naprawdę spore pieniądze.
Popularny 1 procent
Aż 30 procent zdecydowało się część swego podatku przekazać na organizacje pożytku publicznego. W sumie jest to ponad 861 tys. zł. Najwyższa kwota wyniosła prawie 12 tys. zł. Przeciętna nie przekraczała 60 zł.
- Jeszcze nie analizowaliśmy, ile dostaną organizacje z regionu, a ile ogólnopolskie - informuje E. Hołubowicz.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?