Rekultywacja starego wysypiska może pochłonąć nawet 3,6 mln zł

Jesienią tego roku pierwsze śmieci trafią do nowoczesnego Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów w Siedliskach koło Ełku, a w przyszłym roku zakończy się rekultywacja hałdy odpadów na starym wysypisku. Problem śmieci zostanie wówczas prawie rozwiązany. Zostanie tylko monitorowanie tego, co dzieje się ze starymi odpadami przykrytymi ziemią.

Pieniądze już mamy
W ubiegłym roku rozpoczęła się budowa ZUO w Siedliskach. Będą trafiały tam śmieci od ponad 150 tys. mieszkańców z 12 mazurskich samorządów. To rozwiąże problem gospodarki odpadami na kilkanaście lat.
Pozostaną natomiast stare wysypiska, z których dotychczas korzystaliśmy. Wszystkie muszą zostać zrekultywowane.

- Wniosek o dofinansowanie takiej inwestycji mieliśmy już wcześniej przygotowany - mówi Tomasz Andrukiewicz, prezydent Ełku. - Gdy został ogłoszony odpowiedni konkurs, złożyliśmy go i mamy już przyznane pieniądze.

Władzom Ełku udało się zdobyć 1,8 mln zł dofinansowania. Cały projekt rekultywacji starego wysypiska może pochłonąć nawet 3,6 mln zł. Ile dokładnie - dowiemy się już niedługo. Władze miasta ogłosiły właśnie przetarg na I etap inwestycji. Zgodnie z planem ma się zakończyć do końca sierpnia 2012 roku.

Śmieci metr pod ziemią
Zgodnie z założeniami projektu rekultywacji składowiska, najpierw góra śmieci zostanie odpowiednio ukształtowana. Zostaną wykorzystane do tego tylko odpady znajdujące się na składowisku. Następnie zostaną przykryte tzw. warstwą wsporczo-wyrównawczą o grubości 20 cm. Nad nią będzie znajdowała się najgrubsza, bo aż 75 cm warstwa podglebia, a dopiero na niej 20 cm warstwy glebotwórczej.
Na całym terenie o powierzchni prawie 40 tys. metrów kwadratowych zostanie zasiana trawa, a później posadzone także krzewy i drzewa.

Jednak o starym wysypisku tak szybko nie zapomnimy. Z góry śmieci cały czas będzie musiał być odprowadzany gaz, tak jak jest to robione do tej pory.

- Będziemy monitorować i kontrolować to, co dzieje się na wysypisku - dodaje Tomasz Andrukiewicz.