Spis treści
Więcej osób poszło do kościoła, ale to nadal nie jest poziom sprzed pandemii
Badanie praktyk niedzielnych odbywa się co roku. Wyjątek stanowił 2020 r. Wszystko przez Covid-19. W 2021 r. badanie się odbyło, ale obowiązywał jeszcze stan pandemii i ograniczenia (np. limity osób podczas nabożeństwa).
To mogło mieć wpływ na wyniki. Wskaźnik dominicantes (D - odsetek wiernych z danej parafii, którzy przyszli na mszę) i communicantes (C - którzy przyjęli komunię św.) poszybowały w dół. 9 października 2022 r. przeprowadzono pierwsze badanie po zniesieniu obostrzeń. I jest lepiej. Niedawno Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego (ISKK) opublikował wyniki. W 2019 r. w Polsce D wynosił 36,9 proc., w 2021 r. - 28,3 proc., a w 2022 r. - 29,5. Wskaźnik C to z kolei 16,7 proc. 2019 r., w 2021 r. 12,9, w 2022 r. - 13,9.
Czytaj też:
W diecezjach na terenie woj. podlaskiego (tych mamy 4, w całym kraju 44) wskaźniki były wyższe od średnich (wyjątek stanowi diecezja ełcka: D – 25,2 proc., C – 13,8 proc.). W diecezji łomżyńskiej wynosiły w 2022 r.: D - 36,5, C - 17,6, w białostockiej D – 38,4, C – 20,5 (4. miejsce w kraju). Najwyższą skalę praktyk religijnych w naszym regionie odnotowano w kościołach diecezji drohiczyńskiej: D – 40,3 (choć tylko tu w regionie odnotowano spadek rok do roku, i tak zajmuje w tej kategorii 6. miejsce w kraju), C - 19,3 proc.
Dyrektor ISKK dr hab. Marcin Jewdokimow przyznaje, że dane zawarte w roczniku wskazują na nieznaczne ożywienie życia sakramentalnego, ale Polacy nie "otrząsnęli się" jeszcze po pandemii i proces ten może długo potrwać.
Przyspieszająca sekularyzacja kontra upraszczanie świata. Socjolodzy nie są zgodni
Niektórzy nabawili się fobii społecznych, dla innych stało się wygodne duszpasterstwo „online”. Jeszcze inni prawdopodobnie tylko utwierdzili się w przekonaniu, że wartości religijne nie są aż tak istotne w ich życiu. Mimo zniesienia obostrzeń – do kościoła nie wrócili.
- Na pewno nie bez znaczenia jest tu spadek liczebności populacji, laicyzacja społeczeństwa itp. - komentuje zmiany w religijności społeczeństwa Teresa Margańska, rzecznik prasowy Archidiecezji Białostockiej.
Część duchownych zwraca uwagę, że statystki pokazują pewien obraz rzeczywistości, ale jest to - po pierwsze - obraz sprzed kilkunastu miesięcy, po drugie - liczenie wiernych odbywa się jednego dnia w roku i na frekwencję może mieć wpływ tak prozaiczny czynnik, jak choćby pogoda.
Zobacz także:
Epidemia była "uderzeniem w rutynowe praktyki", ale zdaniem białostockiego socjologa mamy do czynienia z innym procesem.
- Przemiany życia religijnego potocznie nazywane sekularyzacją, dotychczas następowały bardzo wolno, teraz przyspieszają wraz z wchodzeniem kolejnych, młodych pokoleń. Pokoleń, które nie pamiętają ani roli Kościoła w Polsce Ludowej, ani komunizmu, ani postaci Jana Pawła II – uważa dr Maciej Krzywosz, socjolog religii z Uniwersytetu w Białymstoku. - To prawdopodobnie skutek mniejszej roli rodziny w wychowaniu religijnym, ale też nieudaną katechezą w szkołach. Trzeci powód – choć moim zdaniem bez bezpośredniego przełożenia na stosunek do wiary - to opinia na temat Kościoła, który boryka się z różnymi problemami, jak pedofilia.
- Te dane nie pozwalają na formułowanie mocnych hipotez, jak hipoteza o sekularyzacji, która jest hipotezą bardzo świat upraszczającą - mówił z kolei prof. Krzysztof Koseła, kierownik Katedry Metodologii i Teorii Socjologicznej w Instytucie Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego na Konferencji Episkopatu Polski poświęconej raportowi ISKK.
Wyższy poziom praktyk religijnych w Polsce północno-wschodniej
„Rekord” dominicantes i communicantes tradycyjnie należy (spośród diecezji rzymskokatolickich) do diecezji tarnowskiej (D - 61,5 proc., C- 25,6 proc.). Najgorzej w obu badaniach wypadła diecezja szczecińsko-kamieńskiej (D - 17,5 proc., C - 8,3).
Na Podkarpaciu i w północno-wschodniej Polsce od lat poziom praktyk religijnych jest wyższy niż w innych rejonach kraju. Zdaniem ekspertów różnice wynikają ze „spuścizny” po różnych zaborach; faktu czy to ziemie odzyskane, czy takie, gdzie struktury kościelne, ale też silne grupy sąsiedzkie istnieją od wieków. Nie bez znaczenia jest również struktura ekonomiczna, społeczna czy poziom urbanizacji. Rzadziej deklarują głęboką wiarę mieszkańcy dużych miast, osoby z wyższym wykształceniem i dochodami.
Warto przeczytać:Bliżej nam do aniołów niż do UFO, ale chcemy zobaczyć kosmitów
Z opublikowanych danych wynika natomiast, że w całym kraju (w tym we wszystkich diecezjach z terenu woj. podlaskiego) w 2022 r. w porównaniu do 2021 r. spadła liczba udzielanych sakramentów chrztu i małżeństwa. Wzrosła za to liczba I Komunii św. i bierzmowania. W Podlaskiem inaczej było tylko w diecezji białostockiej, gdzie liczba osób bierzmowanych zmalała aż 5-krotnie (z 1607 w 2021 r. do zaledwie 314 w 2022 r.).
- Zmniejszenie liczby osób przystępujących do bierzmowania w roku 2022 jest spowodowane zmianą systemu formacyjnego przygotowującego do tego sakramentu. Obecnie bierzmowanie udzielane jest uczniom I klasy szkoły średniej (po likwidacji gimnazjów - przyp. red.) - tłumaczy Teresa Margańska, rzecznik prasowy Archidiecezji Białostockiej.
To nie religijność się kurczy, a społeczeństwo? Kościół a demografia
Jak wynika z publikacji ISKK - ogółem spada liczba uczniów uczęszczających na lekcje religii. W roku szkolnym 2022/2023 frekwencja wynosiła 80,3 proc. (dwa lata wcześniej 85,7 proc., a rok wcześniej 82,4 proc.).
Najwięcej podlaskich uczniów chodziło na religię w diecezji łomżyńskiej (94,1 proc.) - to jeden z najlepszych wyników w kraju. W białostockiej wskaźnik ten jest poniżej średniej i spadł do 75,4 proc. (o 2 pkt. proc.). Nieznacznie wzrósł w diecezji ełckiej (z 86,6 proc. w roku 2021/2022, do 87,7 proc. w roku 2022/2023), a w drohiczyńskiej pozostał praktycznie bez zmian.
Ks. Marcin Gołębiewski z Kurii Diecezjalnej w Drohiczynie zaznacza, że raport nie uwzględnia różnorodności wyznaniowej (a przecież nie wszyscy uczniowie powinni chodzić na religię katolicką). Ponad to analizując dane - zarówno na temat praktyk religijnych i liczby udzielanych sakramentów - należy wziąć pod uwagę aspekt demograficzny.
Warto przeczytać:
Najnowszy raport ISKK za 2022 r. podaje, że na terenie diecezji drohiczyńskiej w 2021 r. mieszkało 243 tys. mieszkańców, natomiast w latach 2011-2021 ilość ta zmniejszyła się o 36 tys.
- Niestety, mamy do czynienia z procesem wyludniania się naszych terenów zarówno po stronie województwa podlaskiego jaki mazowieckiego. Warto również przypomnieć, że ludność diecezji drohiczyńskiej, zwłaszcza jej wschodnia część, zróżnicowana jest pod względem wyznaniowym. Wprawdzie w 2021 roku mieszkało na jej terenie 243 tys., jednak katolików było 188 tys. a w 2023 r. 170 tys. Liczba 18 tys. w skali 2 lat jest znacząca. Przekłada się to zatem na dane statystyczne przedstawione w przytoczonym raporcie zarówno co do dominicantes jaki i liczby udzielanych sakramentów - podkreśla ks. Marcin Gołębiewski.
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?