Robią więcej niż muszą

- Troska o drugą osobę jest wpisana w mój zawód. Tego uczyłam swoich uczniów, a dziś sama realizuję postulat dobroczynności - mówi emerytowana polonistka Jadwiga Wiśniewska, wolontariusz Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Ostrołęce.
Uczennica Zespołu Szkół Zawodowych nr 3 Justyna Cwalina, dzięki pomocy 9_letniemu Kamilowi, już wie, że w przyszłości zostanie nauczycielką lub pracownikiem socjalnym.
- Czuję się nie tylko wolontariuszem - mówi dziewczyna - ale starszą siostrą, która nie może przejść obojętnie wobec problemów brata...
Chcę pomagać!
Zainteresowanie wolontariatem w Ostrołęce jest ogromne - chęć bycia społecznikiem zgłosiło w ubiegłym roku ok. 220 osób. Do pracy na rzecz drugiej osoby skierowano już ok. 70 z nich. To tyle, ile np. w warszawskiej dzielnicy 'Śródmieście".
- Liczby te oznaczają jednocześnie, że ponad połowa zainteresowanych pełnieniem tego rodzaju usług nie została skierowana do konkretnych osób. Wynika to z czysto organizacyjnych względów - proces przygotowujący wolontariusza do pracy trwa kilka tygodni - wyjaśnia koordynator wolontariatu MOPR w Ostrołęce Agnieszka Regulska.
Właśnie trwa wakacyjna przerwa - społecznicy odpoczywają zarówno od obowiązków, jak i od dobrowolnych prac na rzecz drugiej osoby. Zazwyczaj pracowali dwa razy w tygodniu - przynosili posiłki, pomagali w nauce lub po prostu spędzali czas na rozmowie.
Czekam na swojego...
Jak podkreślają wolontariusze, dzięki swojej pracy wiele zyskali - pomagając innym, uczą się wrażliwości, czują się potrzebni i spełnieni. Otrzymują też zaświadczenia o byciu wolontariuszem.
- To potwierdzenie, że robią więcej, niż muszą - dodaje koordynator wolontariatu. - A pomoc innym procentuje. Osoby, którym jest ona udzielana, bardzo przywiązują się do wolontariusza. Tak bardzo, że na czas rozłąki nie chcą innego. Dla nich warto czekać przy oknie na tego swojego...