Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rolnicy: Bobrów jest za dużo

Barbara Kociakowska [email protected]
Bobrów przybywa z roku na rok. Niszczą one drzewa, budując tamy sprawiają, że woda wylewa się na łąki i pola uprawne. Rolnicy domagają się rozwiązania tego problemu.
Bobrów przybywa z roku na rok. Niszczą one drzewa, budując tamy sprawiają, że woda wylewa się na łąki i pola uprawne. Rolnicy domagają się rozwiązania tego problemu. A. Chomicz
Bobry - z roku na rok - coraz bardziej utrudniają życie podlaskim rolnikom. Dlatego Podlaska Izba Rolnicza wypowiedziała im wojnę.

Samorząd rolniczy zwrócił się do Ministerstwa Środowiska z prośbą o podjęcie działań mających na celu rozwiązanie problemu szkód powodowanych przez ciągle rosnącą populację bobrów.

- Najpierw wystąpiliśmy do ministra środowiska, by policzył, ile bobrów żyje na terenie województwa podlaskiego i podjął jakieś kroki - opowiada Grzegorz Leszczyński, prezes Podlaskie Izby Rolniczej.

Liczyli na to, że zostanie opracowany konkretny plan. Fachowcy określą, ile bobrów może żyć na tym terenie (by nie ucierpiała przyroda, a rolnicy mogli bez dodatkowych utrudnień wykonywać swoją pracę) i postanowią, jak ten problem rozwiązać.

- Teraz wysłaliśmy drugie pismo, w którym domagamy się rozwiązania problemu związanego z nadmierną ilością bobrów - mówi Leszczyński.

Jak podkreśla prezes PIR, zwierzęta te coraz śmielej wkraczają na grunty uprawne i niszczą produkcję rolniczą. Robiąc tamy na rzekach przyczyniają się do podtopienia łąk i pól. Wycinają też drzewa.

- Natomiast rolnicy niszczą sobie sprzęt, wpadając na łąkach w jamy pozostawione przez bobry - dodaje prezes PIR.

Zwierzęta te w Polsce są objęte ochroną, ponieważ przed laty prawie nie było ich w naszym środowisku. Jednak teraz ich liczebność jest mocno przekroczona. A problem jest coraz poważniejszy, bo bobrów ciągle przybywa - zadomowiły się na terenie całego woj. podlaskiego, nawet w miastach.

Grzegorz Leszczyński twierdzi, że przykład na to, że problem bobrów można rozwiązać, dali nam nasi sąsiedzi - Litwini.

- Tam bobry na terenach rolniczych nie mają prawa bytu - tłumaczy. - Można prowadzić ich odstrzał. Bobry są chronione tylko w Parkach Narodowych.
O szkodach spowodowanych przez bobry dużo piszą również rolnicy na forach internetowych.

- W sposób niekontrolowany niszczą dotychczasowe stosunki wodne, - podkreśla jeden z internautów. - Podnoszenie poziomu wód w systemach melioracji szczegółowych powoduje, że nie odpływa woda ze zbieraczy, przez co w wielu miejscach nie można już uprawiać łąk, czy pól.

Dodaje on, że przywrócenie stosunków wodnych do stanu pierwotnego sprzed migracji bobrów powinno zatem obciążać skarb państwa. Państwo bowiem nie sprawując nadzoru nad populacją bobrów, która przekroczyła rozmiary znośne gospodarczo odpowiada za ten stan.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna