Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ryszard nie żyje. Dajcie mu spokój!

Kazimierz Radzajewski [email protected]
To nawet nie jest ulica, bo ani jednego domu przy niej nie ma, tylko droga w polu. Nie można tak szafować pamięcią człowieka. Ryszard Sapieszko też by sobie tego nie życzył – uważa Jerzy Kulik.
To nawet nie jest ulica, bo ani jednego domu przy niej nie ma, tylko droga w polu. Nie można tak szafować pamięcią człowieka. Ryszard Sapieszko też by sobie tego nie życzył – uważa Jerzy Kulik.
Paranoja! To brak szacunku dla zmarłego.

Paranoja! To brak szacunku dla zmarłego - mówi Jerzy Kulik z Siedlisk k. Ełku. To tu wójt gminy Ełk Antoni Polkowski chciał nazwać polną drogę imieniem Ryszarda Sapieszko. - Za obronę granic gminy przed włączeniem do miasta - uzasadnia swój pomysł Polkowski.

Ryszard Sapieszko to rolnik, który zginął w wypadku trzy lata temu.

Patron wbrew woli

- Zginął śmiercią męczeńską, gdy stawiał czoła przeciwnikom pozostawienia gminy w całości - tłumaczy zasadność decyzji wójta Tomasz Jaworski, sekretarz gminy.

Sprawa z patronem drogi wyszła 9 listopada podczas sesji rady gminy. Na próbę wprowadzenia w błąd mieszkańców Siedlisk zwrócił wówczas uwagę radny Jerzy Kulik.

- Byłem zaskoczony, tak jak i inni mieszkańcy naszej wsi. Gdy zapytałem skąd taki pomysł, sekretarz Jaworski odpowiedział, że to na wniosek rodziny Sapieszki. Siedliska to prawie 500 mieszkańców, ale nikt nie zapytał o opinię choćby rady sołeckiej. Darzę szacunkiem zmarłego sąsiada, ale droga w polu to także ujma dla jego pamięci - mówi Kulik.

Uchwały nie podjęto. Ma wrócić pod obrady, ale już nowej rady.

Okazało się, że rodzina Sapieszki nie podpisywała się pod takim wnioskiem. Zapachniało skandalem.
- Nikt nas o nic nie pytał. Niech oni wszyscy zostawią nas w spokoju i zostawią także w spokoju dobre imię mojego taty - mówi zdenerwowany Rafał Sapieszko.

Pracowity urlop wójta

Wczoraj próbowaliśmy razem z Jerzym Kulikiem wyjaśnić sprawę u wójta Polkowskiego.
- Jest na urlopie - oświadczyła sekretarka wójta.

Po chwili z gabinetu pełnego ludzi wyszedł jednak "nieobecny" Antoni Polkowski.
- Nie ma mnie tu przecież - zaśmiał się gminny włodarz.

Wójt ubiega się o reelekcję. Prowadzi teraz kampanię wyborczą. Przyjął nas natomiast sekretarz Jaworski.

- Umawiałem się z panem Kulikiem, a nie z dziennikarzem. Nie życzę sobie pana obecności - oświadczył zezłoszczony Jaworski.

- Nie mam nic do ukrycia, a to mnie teraz wieś oskarża o wszczęcie tej awantury - stwierdził Kulik.
Z wyjaśnień sekretarza wynika, że wójt Polkowski sam złożył wniosek o nadanie nazwy drodze.

- Ma takie prawo, a konsultował to z rodziną Sapieszki. Wniosek upadł. Teraz odbędą się konsultacje społeczne w tej sprawie - ujawnił okoliczności sprawy sekretarz Jaworski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna