Chodzi o sprawę z jesieni minionego roku. Wówczas urzędniczka zawiadomiła organy ścigania, że była nękana przez swojego przełożonego. Burmistrz Wojciech Walulik miał do niej telefonować o różnych porach oraz składać dwuznaczne propozycje. Na potwierdzenie tej tezy sekretarz przedłożyła nagrania i billingi rozmów.
Przeczytaj też: Urzędniczka nagrywała rozmowy burmistrza Augustowa. Sąd: Taki czyn nie jest zabroniony
Prokuratura po analizie zgromadzonego materiału umorzyła postępowanie. Uznała, że wprawdzie burmistrz kontaktował się z podwładną, ale nie było w tym uporczywego nękania. Urzędniczka zaskarżyła tę decyzję i sąd, gdzie trafiło odwołanie nakazał śledczym ponownie zająć się sprawą. Zasugerował też, aby śledczy przesłuchali dodatkowych świadków. To jednak nie wpłynęło na decyzję prokuratury i sprawa kolejny raz została umorzona. Sekretarz znowu złożyła skargę do sądu.
- Termin jej rozpoznania nie został jeszcze ustalony - informuje Ewa Radzewicz z Sądu Okręgowego w Suwałkach.
Burmistrz nie poczuwa się do winy.
Magazyn Informacyjny KP i GW 17.05.2018
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?