Anna Ł., choć nie miała upoważnienia, od czerwca 2008 r. do marca 2012 r. wyjmowała ze skrzynki pocztowej i otwierała korespondencję firmową małżonka, z którym się właśnie rozwodziła. Pozyskane nielegalnie dokumenty dołączyła do pozwu o podwyższenie alimentów.
Obrońca Anny Ł. domagał się uniewinnienia klientki. Jak twierdził, w firmie męża zajmowała się księgowością i była upoważniona do odbioru korespondencji.
- Co innego odbieranie listów, a co innego zapoznawanie się z ich treścią - podkreślił zaś w uzasadnieniu orzeczenia sędzia Dariusz Niezabitowski. - Oskarżona nie miała prawa naruszać tajemnicy korespondencji.
Anna Ł. wyjmowała ze skrzynki zawiadomienia o wynikach przetargów, faktury, wezwania do zapłaty i inne pisma skierowane do byłego męża, który prowadził pod adresem domowym działalność gospodarczą. Na etapie śledztwa przyznała się do winy. Sąd przypomniał, że dopiero adwokat zaczął forsować linię obrony o posiadaniu upoważnienia. Ale, jak podkreślił sędzia Niezabitowski, próby dowiedzenia tego "spełzły na niczym".
Za nielegalne uzyskanie informacji grozi do 2 lat więzienia. Z powodu niskiej szkodliwości społecznej czynu oraz tła całej sprawy, zdaniem sądu, warunkowe umorzenie na okres 1 roku jest wystarczającą nauczką dla Anny Ł.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?