Kobieta zapewniła, że tego typu sytuacje więcej się nie powtórzą. Wyrok nie jest prawomocny.
O tej bulwersującej sprawie pisaliśmy w minionym roku. Bożena M. mieszka wraz z córką, mężem oraz jego rodzicami. Teściowa twierdziła, że synowa znęcała się nad nią. Wszczynała awantury, podczas których szarpała kobietę za włosy i wyganiała z domu. A później złość wyładowywała na swoim dziecku. Miała bić dziewczynkę oraz wyzywać używając wulgarnych słów . Fakt ten potwierdzało nagranie, które teściowie dostarczyli do prokuratury. Ta ustaliła, że taśma nie była zmontowana. Zresztą, oskarżona przyznała, że w gniewie mogła niewłaściwie zwrócić się do córki. Zaprzeczyła jednak, by kiedykolwiek ją uderzyła.
Sprawa trafiła do sejneńskiego sądu, który powołał mediatora. Pierwsza próba pogodzenia stron nie powiodła się. Przede wszystkim dlatego, że mediator pochodził z Augustowa i ani on, ani oskarżona nie mieli ochoty na to, by do siebie dojechać. Sąd wskazał więc kolejną osobę, która podjęła się zażegnania konfliktu. I się udało. Oskarżona przeprosiła teściów, a ci cofnęli swoje oskarżenie. W takiej sytuacji postępowanie zostało warunkowo umorzone. Zgodę na to wyraziła sejneńska prokuratura.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
