Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd skazał 29-latka za propozycję łapówki

Izabela Krzewska [email protected]
sxc.hu
Nie kupił policjantów.

Pijany Grzegorz P. zaoferował funkcjonariuszom 500 zł, żeby nie odwozili go do izby wytrzeźwień. Ostatecznie trafił na komisariat.

Postawiono mu zarzut przekupstwa i skierowano akt oskarżenia do sądu. W czwartek białostoczanin usłyszał wyrok 1 roku więzienia w zawieszeniu na 4 lata oraz 500 zł grzywny. - Wina oskarżonego nie budzi wątpliwości - powiedział, uzasadniając wyrok, sędzia Sławomir Cilulko. - I nie ma znaczenia, że policjanci nie przyjęli pieniędzy, ani nie zaakceptowali propozycji. Sam fakt, że Grzegorz P. usiłował przekupić funkcjonariuszy, pozwala na postawienie mu zarzutu.

Zdarzenie miało miejsce w grudniu ub. roku. Pijanego i awanturującego się przy giełdzie na ul. Andersa białostoczanina policjanci chcieli odwieźć do izby wytrzeźwień. 29-latek zapewniał że właśnie idzie do domu. Mimo to spatrolowaniu terenu funkcjonariusze znów natknęli się na tego samego obywatela. Tym razem nie ulegli jego namowom i zabrali do radiowozu. Wtedy delikwent zaproponował im 500 zł łapówki. Mówił to, wkładając do rąk jednego z policjantów banknot o nominale 10 zł. Mundurowi odmówili, a zamiast do wytrzeźwiałki odwieźli go na komisariat. W czasie pierwszych przesłuchań oskarżony nie przyznał się do winy. W prokuraturze zmienił zdanie.

- Przyznaję się i chcę się dobrowolnie poddać karze - mówił Grzegorz P. - Ale nie opowiem, jak to wyglądało. Byłem pijany, niczego nie pamiętam.

Miał prawo nie pamiętać, bo badanie wykazało u niego blisko 3 promile alkoholu we krwi.

- Hamulce moralne osoby w stanie upojenia są mniejsze niż osoby trzeźwej. Ale to nie usprawiedliwia oskarżonego - mówił stanowczo sędzia. - Jest on osobą dorosłą, poza tym liczba wizyt w izbie wytrzeźwień to dowód, że oskarżony wie, jak działa alkohol na jego organizm.

Aby sytuacja nie powtórzyła się, sąd zobowiązał Grzegorza P. do powstrzymania się od alkoholu. A przynajmniej jego nienadużywania. Kolejna wizyta w tzw. żłobku, może się więc dla niego zakończyć odwieszeniem kary. Wówczas oskarżony trafi za kratki na 4 lata.

Mężczyzna był w przeszłości karany. M.in. za rozbój za co otrzymał wyrok w zawieszeniu. Ten czwartkowy nie jest prawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna