Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sala widowiskowo-teatralna budowana przez Budimex będzie otwarta z opóźnieniem

Tomasz Kubaszewski [email protected]
Okazały obiekt na razie stoi pusty. Nikt nie wie, kiedy to się zmieni.
Okazały obiekt na razie stoi pusty. Nikt nie wie, kiedy to się zmieni. T. Kubaszewski
Wybudowana za 40 mln zł sala powinna być czynna od października. Wciąż jednak nie jest i nikt nie wie, kiedy będzie.

Znana w całej Polsce firma Budimex z inwestycją na czas się nie uporała. - Czekamy cierpliwie i naliczamy wynikające z umowy kary - komentuje Jarosław Filipowicz, rzecznik prasowy suwalskiego ratusza.

Budowa sali widowiskowo-teatralnej była jednym z najbardziej krytykowanych pomysłów suwalskich władz. Bo nie dość, że miasto musiało wyłożyć 20 mln zł (druga połowa pochodziła z funduszy unijnych), to w dodatku nie opracowało klarownej koncepcji utrzymania obiektu w przyszłości. A koszty będą potężne. Budynek ma 6,5 tys. metrów kwadratowych powierzchni użytkowej. Na widowni znajduje się aż 700 miejsc. W Suwałkach rzadko zdarzają się imprezy, by taką widownię wypełnić. Szczególnie, gdy za bilety trzeba płacić. A w nowym obiekcie każda złotówka będzie cenna.

Skoro jednak sala została zbudowana, to powinna jak najszybciej zacząć na siebie zarabiać.

Zgodnie z umową z warszawską firmą Budimex, inwestycja, która rozpoczęła się trzy lata temu, powinna być zakończona w październiku. Dzisiaj niemal wszystko jest gotowe. Z jednym wyjątkiem - scenicznej mechaniki. A ta ma należeć do najnowocześniejszych w Polsce.

Do tego zadania Budimex zatrudnił podwykonawcę. Ten jednak sobie nie poradził. W końcu ściągnięto firmę aż z Holandii, ale i z nią, jak wynika z naszych informacji, współpraca nie układa się idealnie. Kiedy sceniczna mechanika zostanie w końcu wykonana, trzeba będzie do tego dostosować oświetlenie. Na to też potrzeba czasu. Rzecznik prasowy suwalskiego ratusza przyznaje, że nie wie, kiedy w obiekcie pojawią się pierwsi goście. Przypuszczalnie nie stanie to szybciej niż wiosną przyszłego roku. - Trzeba pamiętać, że zakończenie inwestycji nie oznacza natychmiastowego oddania obiektu do użytku - zastrzega J. Filipowicz. - Bo są jeszcze procedury związane z odbiorem gmachu.

W poniedziałek próbowaliśmy w Budimeksie uzyskać odpowiedź na pytania dotyczące opóźnień i tego, kto ponosi w tym przypadku winę. Do godzin wieczornych odpowiedzi nie otrzymaliśmy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna