- Pomysł zrodził się przez nasze własne psy - mówi Dominika Tomczuk, właścicielka firmy „SzuruBurek”. - Jeden z nich ma różne lęki i nie pozwala dotykać się obcym, musimy myć go sami. Z kolei drugi nie mieści się w większości wanien w salonach groomerskich (salonach piękności dla psów - przyp. red.).
Dominika Tomczuk myjnię dla psów prowadzi od połowy grudnia. Działa podobnie jak samochodowe - należy wrzucić pieniądze, wybrać program i samodzielnie umyć naszego pupila. To pierwsze takie miejsce w Białymstoku, ale wzbudza zainteresowanie zarówno właścicieli psów, jak i przechodniów, którzy na widok nazwy „samoobsługowa myjnia dla psów” reagują śmiechem.
- To nazwa celowo użyta. Chcieliśmy zwrócić uwagę, że nie jest to zwykły salon groomerski, ale właściciel może zrobić wszystko sam i nie potrzebuje niczyjej pomocy - wyjaśnia Dominika Tomczuk. - Spodziewaliśmy się, że nazwa może wywoływać śmiech. Zależało nam na tym, żeby przyciągnąć uwagę i rozbawić.
Zobacz też Rolnik szuka żony 4. Małgorzata Sienkiewicz i Mikołaj Mielnik szukają miłości
- „Samoobsługowa myjnia dla psów” budzi we mnie dziwne skojarzenia - mówi prof. Urszula Sokólska z Uniwersytetu w Białymstoku. - „Samoobsługa” to przecież obsługiwanie samego siebie, np. w sklepach, w barach, w środkach lokomocji miejskiej. „Samoobsługowy” może być sklep czy kasa, również myjnia samochodowa, a pies przecież sam siebie nie obsłuży. Dodatkowe wątpliwości pojawiają się w związku z użyciem wyrazu „myjnia”, w polszczyźnie występującego w znaczeniu pomieszczenia, w którym znajdują się urządzenia do mycia samochodów, wagonów, pojemników, a więc przedmiotów, nie zaś istot żywych. Nazwy instytucji, zakładów pracy czy zakładów usługowych są bardzo różne i mogą niekiedy zaskakiwać swoją niekonwencjonalnością oraz prowokować innych użytkowników polszczyzny do określonych zachowań. Jeśli autorom chodziło o prowokację i zachętę do korzystania z usług firmy, to rzeczywiście - chyba im się udało.
Właścicielka „SzuruBurka” przyznaje, że do tej pory żaden pies nie przyszedł sam, by zażyć kąpieli.
- Ale może kiedyś, kto wie... - śmieje się pani Dominika.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?