W niedzielny wieczór mężczyzna bił swoją żonę przez kilka godzin. Kobieta krzyczała i wzywała pomocy. Sąsiedzi twierdzą, że nie słyszeli.
Bił, dusił,groził bronią i nożem
W niedzielę około godziny 18 oficer dyżurny oleckiej komendy otrzymał telefon od mężczyzny mieszkającego w Toruniu z prośbą o pilne sprawdzenie sytuacji w domu jego teściowej. Dzwoniący twierdził, że prawdopodobnie doszło tam do przemocy. Na miejsce natychmiast pojechał patrol prewencji.
- Funkcjonariusze ustalili, że pijany mężczyzna przez kilka godzin dotkliwie bił swoją żonę. Miał dusić kobietę kablem, bić pięściami po całym ciele oraz grozić pozbawieniem życia używając do tego noża i broni myśliwskiej - mówi Tomasz Jegliński, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Olecku.
Maltretowana kobieta chciała uciec, ale oprawca uniemożliwił jej ucieczkę z mieszkania. Gdy ta wołała o pomoc, przyduszał ją aż do utraty przytomności.
63-latek prosto z mieszkania trafił do policyjnego aresztu. Badanie alkomatem wykazało ponad 2 promile alkoholu w jego organizmie.
Jego żona z widocznymi obrażeniami ciała została przewieziona do szpitala. Następnego dnia złożyła zawiadomienie o przestępstwie znęcania. Opowiedziała, że agresywne zachowanie męża znosiła przez ostatnie 10 lat. Nigdy jednak nie informowała o swojej sytuacji żadnej z instytucji zajmujących się przemocą w rodzinie. Tylko raz, w 2004 roku założona została w tej rodzinie niebieska karta. Ale kobieta wycofała się. Twierdziła, że dlatego, bo jej mąż mógł przez to stracić pracę.
- W dniu zdarzenia była bita i maltretowana przez 3-4 godziny w trakcie których krzyczała i wzywała pomocy. Rozpytani sąsiedzi nie słyszeli, jak twierdzą, żadnych niepokojących odgłosów dochodzących z mieszkania - dodaje Tomasz Jegliński.
W mieszkaniu policjanci znaleźli cztery jednostki broni palnej, w tym jedną, którą Jan W. posiadał nielegalnie.
Prokuraturachce aresztu
Prokurator przedstawił 63-latkowi zarzut znęcania ze szczególnym okrucieństwem. Wnioskował też o tymczasowe aresztowanie, ale sad nie zastosował takiego środka, tylko policyjny dozór, zakaz kontaktu z pokrzywdzoną i nakaz opuszczenia mieszkania. Olecka prokuratura zapowiada odwołanie od tej decyzji i będzie domagać się aresztu dla Jana W.
Przemoc w domach w naszym regionie to niemal codzienność. W 93 proc. oprawcami są mężczyźni, a ich ofiarami kobiety i dzieci. Większość katów bije po pijanemu. Często bywa, że kobiety - bite i poniżane - nie potrafią odejść od swoich partnerów i wybaczają im, żeby nie zostać samej.
Od stycznia do końca października 2013 r. warmińsko- mazurscy policjanci wypełnili 2934 formularze Niebieskiej Karty. Osób wobec, których istnieje podejrzenie, że są dotknięte przemocą w rodzinie było 4268, z tego kobiet - 2728.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?