Prokuratura właśnie umorzyła sprawę uznając, że w urzędzie miasta nie było osoby odpowiedzialnej za naliczenie dotacji. A to tylko błąd organizacyjny, który nie nosi znamion przestępstwa. Śledczy podkreślili też fakt, że niedofinansowana placówka nie była narażona na „perturbacje” funkcjonowania, bo mieściła się w nowo wybudowanym budynku i miała komfortowe warunki. Podczas gdy miejskie szkoły były w „opłakanym stanie”.
Od dziesięciu lat, jak pisaliśmy, sejneńskie władze przekazywały litewskim placówkom zbyt niską subwencję. Jesienią minionego roku Regionalna Izba Obrachunkowa stwierdziła, że w sumie nie dopłaciły ok. 1,4 mln złotych. Wraz z odsetkami stanowi to około 2 mln złotych. Kwota, dla zadłużonych po uszy Sejn to przysłowiowy gwóźdź do trumny.
Sejneńscy radni uznali, że organy ścigania powinny ustalić osobę winną niedopełnienia obowiązków. Sprawą zajęła się więc ełcka prokuratura, która umorzyła śledztwo. Ustaliła bowiem, że w ratuszu nie było osoby odpowiedzialnej za rozliczanie dotacji. Plan wydatków sporządzał burmistrz, ale - jak stwierdził rządzący przez wiele lat Sejnami Stanisław Kap- nie rozumie on, skąd wzięły się różnice w przekazywanej dotacji.
„Musiały nastąpić zwyczajne błędy, czy pomyłki rachunkowe” - oświadczył były włodarz. I dodał, że był przekonany o prawidłowości wyliczeń.
Natomiast urzędujący od dwóch lat Arkadiusz Nowalski chciał rozliczyć się z Litwinami, ale nie pozwoliła na to rada miasta. A ta jest, jak stwierdziła prokuratura, jest organem kolegialnym, a nie funkcjonariuszem publicznym i nie można pociągnąć jej do odpowiedzialności.
Dodajmy, że na 15 grudnia RIO wyznaczyła posiedzenie w sprawie naruszenia dyscypliny finansów publicznych przez burmistrza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?