Włodarz uważa, że i wojewoda podlaski, i Regionalna Izba Obrachunkowa w Białymstoku nie reagowali, gdy w mieście dochodziło do naruszania prawa. Z tego tytułu samorząd stracił około 4 mln zł.
- Sejnianie wielokrotnie próbowali zainteresować instytucje państwowe losem miasta - przypomina Nowalski. - Niestety, reakcje były nieprzychylne, a nawet wrogie wobec wszelkich inicjatyw.
Tragiczna sytuacja finansowa Sejn to skutek inwestycji sprzed wielu lat. Samorząd nie rozliczył się wtedy za wykonane prace. Ociągał się z uregulowaniem zobowiązań nawet wtedy, gdy sądowe wyroki były już prawomocne.
- Nie podejmowano żadnych działań, a dług z tytułu odsetek karnych zwiększał się o 493, 55 zł każdego dnia - dodaje Nowalski.
Kolejnym zaniedbaniem był - w ocenie burmistrza - brak reakcji na źle naliczane subwencje dla szkół z litewskim językiem nauczania. Prowadząca placówki fundacja już w sierpniu ub.r. informowała premier o nieprawidłowościach.
- RIO zajęła się tym dopiero w końcu minionego roku - dodaje burmistrz. - Oczywiście potwierdziła nieprawidłowości.
Nietrudno przewidzieć, że jeśli Litwini skierują pozew do sądu, to „dobiją” miasto. Zobowiązania wraz z odsetkami karnymi wyniosą bowiem 2 mln zł. A w miejskiej kasie nie ma ani złotówki.
Pismem burmistrza zajęło się ministerstwo spraw wewnętrznych. Podsekretarz Sebastian Chwałek uważa jednak, że działalność zarówno wojewody, jak i izby obrachunkowej nie budzi zastrzeżeń.
- Liczę na odpowiedź i pozytywną dla nas decyzję premier - nie ukrywa Nowalski.
Jeśli jej nie otrzyma, rozważy możliwość pozwania Skarbu Państwa do sądu.
- Muszę dbać o publiczne pieniądze - wyjaśnia.
Bądź na bieżąco. POLUB NAS na Facebooku:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?