Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siła Kobiety. Poznajcie bohaterki naszej wystawy (historie i fotografie)

Agata Sawczenko
Agata Sawczenko
Dziesięć wspaniałych, odważnych pań to bohaterki wystawy Siła KobieTY, którą prezentujemy w Atrium Biała. Zgodziły się opowiedzieć o sobie, by podkreślić, jak ważne są badania profilaktyczne. I żeby na własnym przykładzie udowodnić, że rak to nie wyrok
Dziesięć wspaniałych, odważnych pań to bohaterki wystawy Siła KobieTY, którą prezentujemy w Atrium Biała. Zgodziły się opowiedzieć o sobie, by podkreślić, jak ważne są badania profilaktyczne. I żeby na własnym przykładzie udowodnić, że rak to nie wyrok Wojciech Wojtkielewicz
Dziesięć wspaniałych, odważnych pań to bohaterki wystawy Siła KobieTY, którą prezentujemy w Atrium Biała. Zgodziły się opowiedzieć o sobie, by podkreślić, jak ważne są badania profilaktyczne. I żeby na własnym przykładzie udowodnić, że rak to nie wyrok

Siła KobieTY to akcja skierowana do pań, ale też ich rodzin. To akcja, która ma pokazać, że z chorobą trzeba walczyć, bo naprawdę można z nią wygrać. To akcja, która pokazuje, że choroba wcale nie musi wiązać się z samotnością, że jest mnóstwo osób, które w razie potrzeby zaoferują pomoc. To też akcja, w której mówimy głośno: badajmy się! Bo badania profilaktyczne pozwolą wykryć chorobę w początkowym stadium. No a to daje wielkie szanse na całkowite wyleczenie!

Do naszej akcji Siła KobieTY zaprosiliśmy 10 wspaniałych, pięknych, silnych, ale i odważnych pań. Ich zdjęcia, wykonane przez naszego fotoreportera Wojciecha Wojtkielewicza (w przygotowaniu sesji pomogła wizażystka Dorota Lange wraz z zespołem oraz projektantka Barbara Piekut), prezentujemy na wystawie w Atrium Biała. Można je oglądać jeszcze do końca października.
Choć – jak wszystkie nasze bohaterki przyznają – udział w sesji to była niesamowita frajda i przygoda, to w akcji chodzi o coś więcej. Wystawa – na którą przecież możemy natknąć się przypadkiem, podczas zakupów, wyprawy do kina czy restauracji – ma przypominać o badaniach profilaktycznych.

– One mogą uratować życie! – podkreślają zgodnie nasze bohaterki.

Każda z nich ma za sobą (lub jest w trakcie) doświadczenie choroby onkologicznej. Panie opowiadają nam o tym, jak ciężkie jest to przeżycie, ale i dają nadzieję: można z tego wyjść, dzięki lekarzom raka naprawdę można pokonać. Jednak bohaterki naszej wystawy mówią jeszcze coś więcej. Mówią o tym, żeby nie zapominać o sobie, o swoim zdrowiu, również psychicznym, i by szukać wsparcia: lekarzy, ale i najbliższych. Bo gdy wiemy, że możemy liczyć na pomoc, łatwiej jest być silną. y

od 16 lat

Nasza akcja to nie tylko wystawa. To również rozmowy ze specjalistami. Tydzień temu o profilaktyce nowotworów ginekologicznych opowiadał nam prof. Paweł Knapp, szef Uniwersyteckiego Centrum Onkologii w USK (rozmowę można znaleźć na stronach www.poranny.pl i www.wspolczesna.pl), za tydzień zaś o nowotworach skóry opowie dr Julia Nowowiejska z Kliniki Dermatologii i Wenerologii UMB.

Siła KobieTY. Historie naszych bohaterek

Marzena Gierejko

„Ponieważ wszyscy jesteśmy trochę wyczerpani i poturbowani w środku, jedynym prezentem, który możemy dać sobie nawzajem, jest dobroć” (autor nieznany)

Dziesięć wspaniałych, odważnych pań to bohaterki wystawy Siła KobieTY, którą prezentujemy w Atrium Biała. Zgodziły się opowiedzieć o sobie, by podkreślić,
Dziesięć wspaniałych, odważnych pań to bohaterki wystawy Siła KobieTY, którą prezentujemy w Atrium Biała. Zgodziły się opowiedzieć o sobie, by podkreślić, jak ważne są badania profilaktyczne. I żeby na własnym przykładzie udowodnić, że rak to nie wyrok Wojciech Wojtkielewicz

Na raka piersi zachorowałam w 2017 roku. Przeszłam operację, ale też bardzo ciężkie leczenie: i radioterapię, i chemioterapię. Leczę się zresztą do tej pory.

Projekt Siła KobieTY to z jednej strony odskocznia od codzienności, z drugiej – możliwość powiedzenia innym, jak ważna jest profilaktyka, ale też wola walki z chorobą. Tymi zdjęciami, swoją postawą, pokazujemy innym dziewczynom, które nie daj Boże zachorują, że mimo tej choroby życie toczy się dalej. Że walkę z rakiem można wygrać.

Bardzo mi zależy, by choroba jak najmniej zmieniła moje życie. Skupiam się więc na niej tylko tyle, ile muszę, ile powinnam. Choć oczywiście na wiele rzeczy nie mam wpływu. Przed chorobą byłam bardzo aktywna, dużo biegałam, chodziłam na siłownię. Teraz też uciekam w sport, kiedy tylko mogę. Choć – nie ukrywam – czasem jest ciężko, to staram się być w formie. Bo przecież podobno ruch, sport pomagają w tym, by choroba nie wróciła.

Choroba totalnie zmieniła moje nastawienie do życia. Doceniam każdy dzień, każdą przyjaźń. Wydaje mi się też, że stałam się dużo silniejsza. Inaczej dziś patrzę na życie.

One wiedzą, czym jest Siła KobieTY. Zapraszamy do Atrium Biała na otwarcie wystawy wyjątkowych zdjęć

Barbara Cwalińska

„Wiara czyni cuda i góry przenosi, człowiek czasem upada, lecz zawsze się podnosi” (autor nieznany)

Dziesięć wspaniałych, odważnych pań to bohaterki wystawy Siła KobieTY, którą prezentujemy w Atrium Biała. Zgodziły się opowiedzieć o sobie, by podkreślić,
Dziesięć wspaniałych, odważnych pań to bohaterki wystawy Siła KobieTY, którą prezentujemy w Atrium Biała. Zgodziły się opowiedzieć o sobie, by podkreślić, jak ważne są badania profilaktyczne. I żeby na własnym przykładzie udowodnić, że rak to nie wyrok Wojciech Wojtkielewicz

Mam 44 lata. W kwietniu, przypadkiem na badaniu, dowiedziałam się, że mam guzek w piersi. Poszłam na kolejne badania i… okazało się, że w piersi są duże zmiany. Trafiłam na oddział onkologiczny, a tam – kolejne badania: biopsja, usg, mammografia. Guzy okazały się złośliwe. Był strach, przerażenie. Doktor powiedział, że będzie ciężko, że leczenie będzie długie. Nawet nie pamiętam, jak wyszłam z gabinetu. Ale przecież musiałam się pozbierać. Operacja odbyła się 26 maja, na Dzień Matki – usunięcie piersi z jednoczesną rekonstrukcją. I kolejne leczenie. Wytrwałam. I muszę przyznać, że moje życie się zmieniło, i to bardzo. Znalazłam więcej czasu dla rodziny, dla siebie. Jeszcze bardziej doceniam to, co mam. Staram się cieszyć każdym dniem. Mam jeszcze tak dużo planów, czuję, że tak wiele jeszcze przede mną. Chciałabym tak wiele zrobić, zobaczyć.

A co to znaczy być silnym? Poradzić sobie ze wszystkim – przy wsparciu rodziny, przyjaciół. A ja w zamian mobilizuję przyjaciółki, by robiły badania, by nie zwlekały ani jednego dnia. To też daje mi siłę i poczucie, że jestem potrzebna. A dzięki akcji Siła KobieTY może uda mi się zmobilizować do tych badań inne, nieznajome kobiety? Wierzę, że tak. A tym, które niestety zachorują, mówię: Leczenie to ciężka droga, ale do wygrania!

Jolanta Gutowska

„Jeśli kiedykolwiek zamierzasz cieszyć się życiem – teraz jest ten czas – nie jutro, nie za rok. Dzisiaj powinno być zawsze najwspanialszym dniem” (Thomas Dreier)

Dziesięć wspaniałych, odważnych pań to bohaterki wystawy Siła KobieTY, którą prezentujemy w Atrium Biała. Zgodziły się opowiedzieć o sobie, by podkreślić,
Dziesięć wspaniałych, odważnych pań to bohaterki wystawy Siła KobieTY, którą prezentujemy w Atrium Biała. Zgodziły się opowiedzieć o sobie, by podkreślić, jak ważne są badania profilaktyczne. I żeby na własnym przykładzie udowodnić, że rak to nie wyrok Wojciech Wojtkielewicz

Diagnoza brzmiała: nowotwór złośliwy piersi lewej. Nie dawano mi za dużo nadziei, ale przeszłam chemioterapię, która... zadziałała. I żyję już trzy lata, choć leczenie było bardzo ciężkie; nie obyło się bez usunięcia piersi i profilaktycznie, by zmniejszyć ryzyko nawrotu choroby, usunięto mi też drugą pierś, jajniki, jajowody.

Zawsze byłam i nadal jestem bardzo pogodną osobą. Gdy dowiedziałam się o chorobie, był oczywiście moment załamania, nie do końca umiałam sobie z tym poradzić. Na szczęście już po chwili postanowiłam, że będę się cieszyć każdym dniem. Żyję więc pełnią życia i dopiero teraz czuję się w pełni szczęśliwa. Bo zdałam sobie sprawę, że życie jest tak ulotne, że nie ma sensu nawarstwiać problemów, bez przerwy się martwić. Jeśli ktoś pokonał raka, to co jeszcze może go w życiu strasznego spotkać?
Czuję się silna. Czuję, że mam w sobie ten motor napędowy, że mam wsparcie w bliskich, rodzinie, przyjaciołach. Siłą jest każdy dzień: to, że wstaję rano, że świeci słońce lub pada deszcz. Siłą jest też to, że chce się żyć.

Motorem napędowym jest też dla mnie udział w akcji Siła KobieTY. Dzięki temu możemy pokazać, że ktoś, kto przeszedł bardzo dużo – może wyglądać kobieco. A z drugiej strony to też sposób na danie nadziei tym, którzy dopiero zaczynają chorować. Niech na naszym przykładzie zobaczą: może się udać!

Iwona Michalczuk

„Życie jest piękne dzięki chwilom, które się nigdy nie powtórzą” (autor nieznany)

Dziesięć wspaniałych, odważnych pań to bohaterki wystawy Siła KobieTY, którą prezentujemy w Atrium Biała. Zgodziły się opowiedzieć o sobie, by podkreślić,
Dziesięć wspaniałych, odważnych pań to bohaterki wystawy Siła KobieTY, którą prezentujemy w Atrium Biała. Zgodziły się opowiedzieć o sobie, by podkreślić, jak ważne są badania profilaktyczne. I żeby na własnym przykładzie udowodnić, że rak to nie wyrok Wojciech Wojtkielewicz

Z zawodu jestem pielęgniarką. Ponad 32 lata pracowałam w zawodzie – kilka lat temu zmieniłam miejsce pracy. Jako pielęgniarka towarzyszyłam kobietom podczas chemioterapii. I... cztery lata temu sama zachorowałam. Dostałam diagnozę: nowotwór złośliwy trzonu macicy. Po odebraniu wyniku tak strasznie się załamałam…

Poszłam do profesora, który powiedział, żebym się nie martwiła, że zoperuje, że wszystko będzie dobrze. Jednak okazało się, że choroba jest bardziej zaawansowana, niż na początku się wydawało, i po operacji zadecydowano o włączeniu chemii. Niestety, guzy zaczęły się rozrastać. Miałam przerzuty do płuc, do wątroby, całą miednicę miałam usianą guzami. Zmieniono mi leki. Nie poradziłam sobie z tym wszystkim, dostałam depresji...

Dziś wiem, że wsparcie psychiczne w chorobie jest bardzo ważne. Miałam to szczęście, że wspierał mnie mąż, był przy mnie cały czas. Ale korzystałam też z pomocy specjalistów. Bo co z tego, gdybym wyszła z nowotworu, a depresja by ze mną została? Na szczęście leki zaczęły pomagać, guzy zaczęły się zmniejszać. Żyję, cieszę się chwilą i to jest dziś dla mnie najważniejsze. Widocznie mam jakąś misję do spełnienia… Nawet wiem jaką, bo właśnie ją spełniam. Pomagam paniom, które przechodzą przez to samo, co ja.

Dziś jestem silną kobietą. I cieszę się z tego.

Agnieszka Dadura

„Jestem o wiele silniejsza, niż myślałam”

Dziesięć wspaniałych, odważnych pań to bohaterki wystawy Siła KobieTY, którą prezentujemy w Atrium Biała. Zgodziły się opowiedzieć o sobie, by podkreślić,
Dziesięć wspaniałych, odważnych pań to bohaterki wystawy Siła KobieTY, którą prezentujemy w Atrium Biała. Zgodziły się opowiedzieć o sobie, by podkreślić, jak ważne są badania profilaktyczne. I żeby na własnym przykładzie udowodnić, że rak to nie wyrok Wojciech Wojtkielewicz

Choroba uświadomiła mi, że jestem o wiele silniejsza, niż o sobie myślałam. Dlatego biorę udział w różnych akcjach, które promują siłę kobiety i dzięki którym mogę mówić, jak ważne jest, by nie zapominać o badaniach profilaktycznych. Robię to zresztą na co dzień. O tym, żeby się badać, przypominam mamie, cioci, koleżankom, znajomym… Bo te badania wciąż jeszcze są tabu. Kobiety nie badają się, bo się wstydzą. A to przecież nie jest wstyd.

Choroba zmienia człowieka, zabiera dużo dobrego. Ale daje też, paradoksalnie, siłę. Wcześniej byłam bardzo zamknięta w sobie. Teraz otworzyłam się na ludzi. I na życie. Wstaję rano i wiem, że mogę, że idę do przodu, że nic mnie nie zatrzyma, bo nie boję się już niczego. Bo co może być gorszego niż rak?

Gdy dowiedziałam się, że jestem chora, poczułam, że dostałam czas – najcenniejszy czas w życiu. Że muszę zawalczyć – i to szybko. Bo mam dla kogo żyć – mam przecież trójkę dzieci, wspaniałego męża. Gdy po diagnozie wróciłam do domu, rozejrzałam się i postanowiłam, że nie pozwolę, by ktoś inny tu wszedł: do mojej sypialni, do mojej rodziny… Na szczęście nie wystraszyłam się na tyle mocno, by strach mnie sparaliżował. Oczywiście, łza mi poleciała… Potem też były spadki nastroju. Chemię przechodziłam razem z mamą, bo zachorowała w tym samym czasie – mama na jednym fotelu, ja na drugim. To było ciężkie. Obie potrzebowałyśmy wsparcia. Ale obie postanowiłyśmy: nie damy się!

Katarzyna Masłowiecka

„Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą” (św. Augustyn)

Dziesięć wspaniałych, odważnych pań to bohaterki wystawy Siła KobieTY, którą prezentujemy w Atrium Biała. Zgodziły się opowiedzieć o sobie, by podkreślić,
Dziesięć wspaniałych, odważnych pań to bohaterki wystawy Siła KobieTY, którą prezentujemy w Atrium Biała. Zgodziły się opowiedzieć o sobie, by podkreślić, jak ważne są badania profilaktyczne. I żeby na własnym przykładzie udowodnić, że rak to nie wyrok Wojciech Wojtkielewicz

Jestem bardzo silną kobietą i dużo osób może to potwierdzić. Dużo przeszłam w życiu. Ale jestem na tyle silną osobą, że pokonuję wszelkie trudności. Choroba trafiła się w dość trudnym momencie w moim życiu, może i była skutkiem tego, co się wcześniej wydarzyło. Dwa lata przed diagnozą pochowałam mamę, rok wcześniej wyszłam za mąż, urodziłam syna. Wszystko działo się bardzo szybko. I chyba natłok obowiązków sprawił, że zapomniałam o lekarzu, zapomniałam o badaniach, zapomniałam o sobie. Poszłam do lekarza dopiero wtedy, gdy wyczułam zgrubienie na brzuchu. Lekarz zapytał: Pani Kasiu, kiedy był ginekolog? Szczerze odpowiedziałam, że nie pamiętam, bo tak dużo się działo. Tak jak u każdego z nas: biegniemy, myślimy, co dalej, a nie zwracamy uwagi na to, co jest. Ginekolog wysłał mnie wtedy na markery nowotworowe. Marker, który ma normę do 30, u mnie wyszedł ponad tysiąc… Poczułam wtedy niemoc, a w głowie miałam jedno pytanie: dlaczego ja? I prośbę: Ja muszę żyć, bo przecież mam dla kogo.

Potem wszystko potoczyło się bardzo szybko. Badania, operacja. Miałam chemioterapię, wypadły mi włosy. Ale w głowie miałam, że jestem w stanie pokonać tę chorobę. Muszę! Bo życie jest piękne. Chyba ktoś na górze chciał, by mi się udało. Wiedział, że dam sobie radę.

Choroba przewartościowała mi wszystko, całe życie. Teraz wiem, że ważna jestem ja, ważna jest moja rodzina.

Katarzyna Cichocka

"Najcenniejsze, co możesz dać drugiemu człowiekowi, to czas, miłość, przyjaźń i szacunek”

Dziesięć wspaniałych, odważnych pań to bohaterki wystawy Siła KobieTY, którą prezentujemy w Atrium Biała. Zgodziły się opowiedzieć o sobie, by podkreślić,
Dziesięć wspaniałych, odważnych pań to bohaterki wystawy Siła KobieTY, którą prezentujemy w Atrium Biała. Zgodziły się opowiedzieć o sobie, by podkreślić, jak ważne są badania profilaktyczne. I żeby na własnym przykładzie udowodnić, że rak to nie wyrok Wojciech Wojtkielewicz

Jestem już po mastektomii. A obecnie – w trakcie radioterapii. Przede mną jeszcze chemioterapia uzupełniająca – bo, niestety, pierwsza chemioterapia nie zadziałała do końca tak, jak jak trzeba; była tylko częściowa odpowiedź.

Zmiana na piersi pojawiła się z godziny na godzinę. Dzięki temu, że pracuję w prywatnej przychodni, z diagnostyką nie zwlekałam ani chwili. Gdy dowiedziałam się, że naprawdę jestem ciężko chora, to był dla mnie koniec świata. Tym bardziej, że sama wychowuję dwie córki, a moi oboje rodzice zmarli na nowotwór. Przeżyłam więc to, wiedziałam z czym się wiąże chorowanie i leczenie. Ale tata do lekarza trafił w bardzo późnym stadium choroby, a mama miała nowotwór nieuleczalny. Okazało się więc, że ja mam dużo większe szanse na wyleczenie. Więc walczę.

I muszę przyznać, że życie zmieniło się. I to bardzo. W niektórych aspektach na lepsze. Na pewno choroba zweryfikowała przyjaźnie. Kilka osób zdecydowanie nie przeszło tej próby. Ale okazało się, że mam wokół siebie wielu wspaniałych ludzi. Również takich, których wcześniej nie miałam.

Agnieszka Grądzka

Mówią, że najpiękniejszy uśmiech ma ten, który wiele wycierpiał” (Ks. Jan Twardowski)

Dziesięć wspaniałych, odważnych pań to bohaterki wystawy Siła KobieTY, którą prezentujemy w Atrium Biała. Zgodziły się opowiedzieć o sobie, by podkreślić,
Dziesięć wspaniałych, odważnych pań to bohaterki wystawy Siła KobieTY, którą prezentujemy w Atrium Biała. Zgodziły się opowiedzieć o sobie, by podkreślić, jak ważne są badania profilaktyczne. I żeby na własnym przykładzie udowodnić, że rak to nie wyrok Wojciech Wojtkielewicz

Zawsze byłam pozytywną osobą, uśmiechniętą, zadowoloną. Bo mam się z czego cieszyć: jestem szczęśliwą żoną od wielu lat, mam dwie wspaniałe córki.

Choroba sprawiła, że jestem też silną osobą. Ta siła pochodzi ode mnie, ale też dała mi ją moja rodzina. To oni pilnowali, bym się nie załamywała, nie wpadła w depresję, bym wierzyła, że wszystko będzie dobrze. Wciąż słyszałam, że są ze mną, że ze mną walczą, że wspierają. Wspierała mnie też moja siostra. W dniu, kiedy dowiedziałam się, że mam nowotwór, powiedziała: "On jest jeden, my jesteśmy dwie. Damy radę!

Myśl, że mogę zachorować na nowotwór, zawsze miałam z tyłu głowy - moja mama przecież zmarła na tę chorobę. Ja guz znalazłam pięć lat temu, podczas kąpieli. Zaczęłam działać szybko: usg, potem trafiłam do wspaniałych lekarzy. Owszem, miałam chwile załamania. Ale tu też pomogli mi specjaliści. Pamiętam rozmowę z panią psycholog. To ona uświadomiła mi, jak bardzo zmieniła się medycyna, o ile bardziej skuteczne mamy metody leczenia.

Wtedy na raka i leczenie zaczęłam patrzeć jak na problem do rozwiązania. Chemioterapia? Trzeba ją przetrwać! Operacja? Jedna, druga, trzecia, czwarta...

Niestety, mutację nowotworu przekazałam moim córkom. Bardzo się o nie martwię... I wciąż im przypominam o badaniach profilaktycznych. To przecież takie ważne. Ważne jest też, by pamiętać, że po chorobie jest życia. To właśnie chcę przekazać innym kobietom.

Aniela Kierzkowska

„Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki” (Andre Malraux)

Dziesięć wspaniałych, odważnych pań to bohaterki wystawy Siła KobieTY, którą prezentujemy w Atrium Biała. Zgodziły się opowiedzieć o sobie, by podkreślić,
Dziesięć wspaniałych, odważnych pań to bohaterki wystawy Siła KobieTY, którą prezentujemy w Atrium Biała. Zgodziły się opowiedzieć o sobie, by podkreślić, jak ważne są badania profilaktyczne. I żeby na własnym przykładzie udowodnić, że rak to nie wyrok Wojciech Wojtkielewicz

Na raka piersi zachorowałam w 2019 roku. O badaniach profilaktycznych pamiętałam zawsze - badałam się co roku. Pewnego roku jednak ich nie zrobiłam. Nie mogłam się zgrać z lekarzem, w końcu więc umówiłam się do innego i poprosiłam o skierowanie na usg piersi. Okazało się, że trzeba dodatkowo zrobić biopsję. Nowotwór - usłyszałam w końcu. Nie mogłam uwierzyć, że spotkało to akurat mnie. Byłam przecież tak aktywną osobą: dużo biegałam, starowałam w triatlonach. Łzy leciały mi ciurkiem. Wydawało mi się, że to koniec, że leżę już na łożu śmierci, choć lekarz pocieszał, że po operacji obudzę się z nową piersią. Na szczęście miał rację. Nie miałam ani chemii, ani radioterapii, bo guzek został wykryty bardzo wcześnie. Wystarczyła więc tylko hormonoterapia.

Moje życie jednak mocno się zmieniło. Nie mogłam wrócić do moich codziennych aktywności. Teraz już powoli do tego wracam, dużo spaceruję, chodzę na basen, kijki. I cieszę się życiem.

Dzięki wystawie mogę pokazać innym kobietom, które są na początku drogi, że z chorobą można wygrać. Że można spełniać marzenia i żyć pełnią życia.

od 16 lat

Barbara Idźkowska

„Ten jeden krok, wybranie celu i trzymanie się go, zmienia wszystko” (autor nieznany)
Żeby wygrać z chorobą, musisz wierzyć. Tylko wiara jest w stanie przenosić góry

Barbara Idźkowska
Barbara Idźkowska Wojciech Wojtkielewicz

Być silną, to znaczy chwycić się wiary. I wierzyć, że wszystko, co przytrafia się nam w życiu, ma jakiś sens, cel. Często pytamy: Dlaczego to właśnie mi przytrafiła się choroba? Może właśnie dlatego, żebym była siłą dla kogoś? To właśnie jest dla mnie siła kobiety, która idzie przez życie odważnie, mimo tego, że trudności były, są i na pewno będą. To przecież nie jest tak, że życie omija trudności.

Ta wiara, która dla mnie jest najważniejsza, daje tę siłę, żeby żyć. A tu i teraz jest tylko jednym z etapów naszego życia.

Jako prezes stowarzyszenie Eurydyki moją misją w sercu jest dać świadectwo siły, wiary, dać siłę i nadzieję kobietom chorującym na nowotwory. W moim sercu jest, ze musimy spotkać człowieka, który przeszedł naszą drogę, przed którą właśnie stoimy. To daje siłę.

Ja na nowotwór zachorowałam dziewięć lat temu. Wiadomo, że człowiek nigdy nie spodziewa się tak trudnej diagnozy. Kiedy więc ją usłyszałam, to przestraszyłam się, wiedziałam, że zmieni się moje życie, ale że muszę zmierzyć się z tym wyzwaniem. Dużo siły dała mi wtedy wiara i wiedza o przypadkach Bożego doświadczenia. Dzięki tej wierze było mi łatwiej. I do dziś mówię, że wiara góry przenosi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Siła Kobiety. Poznajcie bohaterki naszej wystawy (historie i fotografie) - Kurier Poranny

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna