Podoba mi się - mówi Kuba Wróblewski, 11-letni chłopiec, który z deskorolką w rękach, w kasku i ochraniaczach przyszedł na otwarcie skateparku wraz z tatą Dariuszem. - Ta pasja odciąga syna od komputera - uśmiecha się ojciec.
Długie oczekiwanie
W Kolnie chłopców takich jak Kuba było dziesiątki. Przez kilka lat czekali na to, aż obiekt w końcu powstanie.
- Patrzę na ten skatepark i widzę, że warto było czekać - przekonuje Marcin Rzepnicki, jeżdżący na rolkach. - Jest rampa, są rurki i wiele innych przeszkód, czyli to czego chcieliśmy - ekscytuje się
nastolatek.
W tworzeniu skateparku uczestniczyli sami skejci. Urząd Miejski kontaktował się z nimi, aby zapytać, jakie mają oczekiwania. Po reakcjach widać było, że zostały spełnione.
Ale nie tylko kolnianie chwalili obiekt.
- Świetnie rozstawiony, ciekawie pomyślany przez projektanta - komplementuje Marcin Duch, zawodowo jeżdżący na desce.
Mężczyzna przyjechał do Kolna z kolegami na zaproszenie władz miasta, by dać pokaz ekstremalnej jazdy.
- Jestem naprawdę zaskoczony, że w tak niewielkiej miejscowości powstał obiekt, którego nie powstydziłyby się dużo większe miasta - podkreślał.
Oprócz popisów skejtów, widzowie mieli okazję zobaczyć także akrobacje parkourowców z klubu sportowego z Białegostoku. Fani militariów obejrzeli odbijanie zakładników przez kolneński DBS.
Szybka praca
Magistrat na budowę obiektu przeznaczył 314 tys. zł. Prace wykonała firma z Łagiewnik. W dodatku bardzo szybko. Na plac budowy weszła bowiem w lipcu.
Niektórzy pukali się w czoło, gdy władze miasta zapewniały, że całość zostanie oddana zgodnie z planem. Wątpliwości pojawiły się, kiedy w połowie sierpnia na terenie przy gimnazjum niewiele się działo. Samorząd informował wtedy, że firma wszystkie działania robi u siebie, a do Kolna przywiezie gotowe przeszkody. I tak się stało. Ponadto w skład kompleksu wchodzi jeszcze dwanaście urządzeń siłowni na świeżym powietrzu.
- Mniej hejterów, więcej skejterów - zakrzyknął "młodzieżowo" przy otwarciu Andrzej Duda, burmistrz miejscowości. - Za moich lat młodości takich możliwości nie było. Co prawda wykonywało się różne triki na rowerach, ale nie takie jak ci młodzi ludzie tutaj - wskazał na jeżdżących.
Burmistrz zapowiedział również stworzenie szkółki skejtingowej dla dzieci.
Będzie jeszcze więcej?
Już teraz władze Kolna zastanawiają się nad budową kolejnej atrakcji. Będzie przeznaczona dla jeżdżących na BMX-ach.
Mówi się także o miasteczku ruchu drogowego, basenie na świeżym powietrzu oraz rozbudowaniu siłowni o kolejnych kilka urządzeń. Na razie bez konkretów, bo w kasie miasta nie ma odpowiednich środków.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?