Żeby nie być gołosłownym, przypominamy, co miało się zmienić w naszym kraju po wyborach w 2001 roku. Czy się zmieniło, oceńcie Państwo sami. Na początek rozliczymy SLD - zwycięzców poprzednich wyborów.
Wystarczy otworzyć "Gazetę Współczesną" sprzed czterech lat, by zauważyć ogromne ogłoszenie Józefa Oleksego. Jego partia startowała wtedy pod doskonale brzmiącym hasłem: "Przywróćmy normalność!". Jaką normalność przyniosły nam rządy SLD, doskonale wiemy: niekończące się afery, których wciąż nie można wyjaśnić. Choć może takie jest rozumienie "normalności" przez polską lewicę?
"Polska potrzebuje zmiany. Zmiany polityki społecznej i gospodarczej. Polska potrzebuje nowych impulsów rozwojowych i mozolnego budowania rodzinnego potencjału dla rozwoju "- przekonywał wyborców Józef Oleksy. I co prawda dziurę budżetową mamy dziś mniejszą, a gospodarka ruszyła do przodu, ale choćby na Podlasiu "impulsów rozwojowych" raczej nie widać. Chyba że SLD zechce przypisać sobie unijne dotacje...
Pewne jest natomiast, że wbrew wszelkim obietnicom "budowanie rodzinnego potencjału dla rozwoju" okazało się wielką bujdą. Przez ostatnie cztery lata kolejne rządy robiły wszystko, by utrudnić polskim rodzinom istnienie. Skrócono urlopy macierzyńskie, zlikwidowano ZUS-owski fundusz alimentacyjny i do dziś wiele kobiet nie może związać końca z końcem, bo zamiast alimentów dostaje dwa razy niższe zasiłki.
Józef Oleksy apelował także o odejście od historycznych waśni i od egoizmu. To ciekawe, bo właśnie egoizmem, czy - mówiąc inaczej - prywatą wykazali się przez te lata politycy SLD.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?