Ślub od pierwszego wejrzenia. Agnieszka z Białegostoku w wyborze sukni postawiła na klasykę (zdjęcia)

Widzowie już po raz siódmy mogą z bliska obserwować, jak przebiega eksperyment pod tytułem "Ślub od pierwszego wejrzenia". Eksperci, po wnikliwej analizie, dobierają w każdym sezonie trzy pary, które zupełnie się nie znając, staja na ślubnym kobiercu.

Tym razem zdecydowali o połączeniu węzłem małżeńskim Agnieszki z Białegostoku i Kamila z Włocławka.

Parę mieliśmy okazję poznać już w pierwszym odcinku nowego sezonu, emitowanym 1 marca.

Twórcy programu pokazali nam przygotowania do tego wielkiego dnia. Dla każdej panny młodej, nie mogą się one obyć bez wizyty w salonie sukien ślubnych. Nie inaczej było w przypadku Agnieszki. Białostoczanka, do jednego z salonów w swoim mieście, zaprosiła swoją mamę oraz siostrę.

W salonie Agnieszka przymierzyła kilka kreacji.

- Wybrałyśmy kilka sukienek w różnych stylach i t dopasowywałyśmy je do urody i charakteru Agnieszki - mówi Elżbieta Wierzbicka, właścicielka białostockiego salonu Cymbeline Paris.

Jednak tylko przy jednej przyszłej pannie młodej zakręciła się łezka w oku. I to właśnie w tej sukni mogli podziwiać ją widzowie i jej nowo poznany mąż.

- Koniec końców postawiłyśmy razem z Agnieszką na klasykę, bo w końcu klasyka zawsze się obroni. Tym bardziej, że Kamil nie wiedział, jak wygląda Agnieszka, Agnieszka nie wiedziała, jak wygląda Kamil. Nie wiedziała jaki ma charakter, jaka jest jego rodzina. Nie wiadomo było właściwie nic. I w tym przypadku klasyka jak najbardziej pasowała - przyznaje pani Elżbieta.

Biała suknia miała koronkową górę obudowaną przeźroczystą siateczką i rozłożysty dół.

- A do tego pięknie wyeksponowane plecy - dodaje właścicielka salonu. - Suknia podkreślała kobiecość Agnieszki i eksponowała jej wąską talię. W końcu to niesamowicie zgrabna osoba. Jej figura jest perfekcyjna, więc bardzo łatwo było ją ubrać.

Potem, już poza kamerami, pani Ela przygotowała dla Agnieszki wielką metamorfozę. Przyszła panna młoda, jeszcze przed ślubem mogła w profesjonalnym makijażu, pięknej fryzurze i oczywiście w sukni zobaczyć, jak będzie wyglądała w tym wyjątkowym dniu.

Jak na razie po pierwszych dwóch odcinkach widać, że małżonkowie przypadli sobie do gustu wizualnie. Widzowie widzieli już uroczystość w urzędzie stanu cywilnego oraz fragment wesela. W kolejnych odcinkach zobaczą, jak dalej potoczyły się ich losy.

Po ślubie, przez miesiąc kamery towarzyszyły małżonkom w ich codziennym życiu. Po tym czasie spotkali się z ekspertami i podjęli decyzję, czy pozostają w małżeństwie czy biorą rozwód. Po kolejnym miesiącu eksperci ponownie odwiedzili uczestników programu i sprawdzili, jak podjęta wcześniej decyzja wpłynęła na ich życie.

Pochodząca z Białegostoku Agnieszka pracuje w banku. Jak przyznała w programie, jej poprzednie relacje z mężczyznami były trudne. Często dopasowywała się w nich do partnera. Teraz kobieta chce założyć rodzinę, mieć męża i dziecko.

Kamil ma 27 lat i pochodzi z Włocławka. Mężczyzna był już w dwóch poważnych związkach. Jedna z jego partnerek miała 4-letnie dziecko. Kamil przyznaj, że zbyt szybko angażuje się w nowe relacje, ale jest gotowy na założenie rodziny. Uczestnik programu ma dobrą pracę - pracuje w rodzinnej firmie produkcyjnej.

Program "Ślub od pierwszego wejrzenia" można oglądać w każdy w wtorek o godz. 21:35 na antenie TVN. Jest także dostępny w Playerze.

O tym, czy Agnieszka i Kamil wciąż tworzą szczęśliwe małżeństwo, dowiemy się za trzy miesiące, podczas odcinka finałowego.

Zobacz też:

Agnieszka i Kamil poczuli do siebie miętkę!