Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć trzech osób. "Zabiłeś całą rodzinę" [ZDJĘCIA]!

Izabela Krzewska
Sędzia Wiesław Oksiuta przez niemal godzinę skrupulatnie tłumaczył decyzję odrzucenia apelacji obrońcy Martinsa K.
Sędzia Wiesław Oksiuta przez niemal godzinę skrupulatnie tłumaczył decyzję odrzucenia apelacji obrońcy Martinsa K. W. Oksztol
Sąd skazał Łotysza, który po pijaku spowodował wypadek.

To wyrok prawomocny. Łotysz Martins K. spędzi w więzieniu 11 lat. Sąd odwoławczy nie miał wątpliwości co do jego winy i na resztę życia odebrał mu prawo jazdy.

Wypadek pod Pajewem. Zdjęcia

- Zabiłeś całą rodzinę, zabiłeś też nas - krzyczeli na pierwszym procesie zrozpaczeni krewni rodziny, która zginęła tragicznie w wypadku samochodowym na drodze nr 8. Dokładnie rok temu Robert, Ewa J. oraz ich 17-letni syn Daniel wracali wieczorem do domu. Byli zaledwie kilometr od celu, gdy w tył ich hondy uderzył rozpędzony tir. Wszyscy zginęli na miejscu.

Apelacja była bezzasadna

Wczoraj na sali Sądu Okręgowego w Białymstoku nie było już takich emocji. Z wyjątkiem prokuratora i mediów nie pojawił się nikt z pokrzywdzonych. Wyroku sądu nie wysłuchał też nieobecny oskarżony. Tymczasem we wtorek sąd odrzucił wszystkie argumenty jego obrońcy, sugerującego w apelacji, że na skutki wypadku miało wpływ zachowanie samej rodziny J. Wymieniał między innymi niezapięte pasy czy brak zasygnalizowania skrętu w lewo.

Sędzia Wiesław Oksiuta uznał te zarzuty jako za całkowicie bezpodstawne i utrzymał wyrok sądu niższej instancji. - Pokrzywdzeni znali drogę do domu, nie byli zaskoczeni nagłym skrętem w lewo, a kierowca był przygotowany do manewru - tłumaczył powołując się przy tym na opinie biegłych z zakresu techniki samochodowej, którzy wykluczyli, aby osobówka była niesprawna. - To oskarżony ponosi wyłączną odpowiedzialność za spowodowanie wypadku.

Zdaniem sądu ciąg zdarzeń, które doprowadziły do tragedii, należy upatrywać jeszcze w dniu poprzedzającym wypadek. Oskarżony 50-latek przekroczył polską granicę i ok. północy zatrzymał się na stacji paliwowej kilkanaście kilometrów za Białymstokiem. Na 20 godzin przed wypadkiem kilkakrotnie spożywał alkohol. Pił w nocy, pił nad ranem i przed samym zdarzeniem... Prócz zamroczenia (w chwili zatrzymania Łotysz miał 2 promile alkoholu we krwi), orientacji nie ułatwiały warunki na drodze: ciemność i wilgotna jezdnia.

Sąd: To sprawiedliwa kara

11 lat więzienia to niemal maksymalna kara, jaką sąd mógł wymierzyć za spowodowanie śmiertelnego wypadku w tym stanie (groziło mu 12 lat). Zdaniem sądu, choć surowa, kara jest sprawiedliwa. - Wyraża stanowisko braku tolerancji dla tego rodzaju przestępstw - podsumował krótko sędzia.
Martins K. do tej pory przebywał w białostockim areszcie śledczym. Po uprawomocnieniu się wyroku rozpocznie się prawdopodobnie procedura przeniesienia go do zakładu karnego na Łotwie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna