Ostrołęcka straż pożarna otrzymała zgłoszenie o utonięciu chłopaka w niedzielę ok. godz. 21.30. Z powodu zapadających ciemności dopiero następnego ranka ekipa nurków wyruszyła na poszukiwanie ciała. Akcja rozpoczęła się o godz. 7.30, a o godz. 12 zwłoki zostały znalezione.
- Nie była to prosta akcja - mówi starszy kapitan Bartosz Pliszka, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Ostrołęce. - Utrudniała ją niska przezroczystość wody. Dno zbiornika jest mocno zarośnięte, więc praktycznie musieliśmy wykosić rośliny, zanim natrafiliśmy na zwłoki.
Zostały odnalezione na głębokości 3 m. To wystarczyło, żeby młody chłopak się utopił. W godzinach wieczornych mężczyzna razem ze znajomymi pływał łódką po zbiorniku. W pewnym momencie łódka się wywróciła. Czterech jego towarzyszy wypłynęło, on został na dnie. Policja wykluczyła udział osób trzecich w tym wypadku.
Zbiornik należy do gminy Myszyniec. Wokół znajdują się tablice zakazujące kąpieli. Jednak, co przyznaje Bogdan Glinka, burmistrz Myszyńca, okoliczni mieszkańcy i tak bardzo chętnie korzystają ze zbiornika.
- Zbiornik jest po prostu płytki, średnia głębokość to tylko półtora metra - mówi burmistrz Glinka. - Tylko przy śluzie i w miejscu, gdzie płynie rzeka staje się dużo głębszy i bardziej niebezpieczny. Wystarczy jednak trochę wyobraźni i zachowania umiarkowanego rozsądku, by korzystać z niego bezpiecznie. Na razie nie przewidujemy zatrudniania ratownika. Kiedy będzie gotowy plan zagospodarowania wokół zbiornika i wyznaczymy plażę, zdecydujemy się na ten krok.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?