Sokółka. 28-latek odpowie za posiadanie narkotyków. Wpadł, bo... przechodził przez przejście wpatrzony w smartfona

Zakaz używania telefonów komórkowych podczas wchodzenia i przechodzenia przez przejście dla pieszych obowiązuje od 1 czerwca tego roku. To efekt zaostrzenia przepisów Prawa o ruchu drogowym. Zmiany dotyczą zarówno kierowców jak i pieszych. Ci pierwsi mają m.in. ustępować pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na przejście (rozszerzenie to nie dotyczy tramwajów), ci drudzy, choć z pierwszeństwem, na zebrze muszą odłożyć smartfony i skupić się na otoczeniu.

Czytaj też: Dziś wchodzą w życie rewolucyjne przepisy ruchu drogowego. Zobacz, za co dostaniesz mandat

Uznano, że korzystanie z telefonów komórkowych oraz innych urządzeń elektronicznych absorbujących nasz wzrok, ogranicza percepcję i zagraża bezpieczeństwu. Skupieni na ekranie pieszy nie obserwują jezdni. Zdarzało się, że wchodzili na czerwonym świetle na przejścia, wpadali wprost pod nadjeżdżające pojazdy.

Osoby takie doczekały się miana "smartfonowe zombie". Zjawisko stało się na tyle powszechne, że zostało ujęte w Kodeksie wykroczeń. Teraz za takie zachowanie grozi mandat w wysokości od 50 do 100 złotych.

Kto sądził, że jest to martwy przepis, pomylił się. Przekonał się o tym mieszkaniec Sokółki. W piątek, około godziny 19 policjanci z patrolówki zauważyli, że przechodzi przez przejście dla pieszych korzystał z telefonu komórkowego. 28-latek był wpatrzony w ekran telefonu.

Zobacz także: Ogrodniczki. Pijany kierowca potrącił rowerzystę na przejściu dla pieszych. Nie żyje 72-letni mężczyzna [ZDJĘCIA]

- W trakcie czynności okazało się, że mężczyzna w kieszeni spodni oraz podręcznej torbie posiada susz. Wstępne badanie narkotesterem wykazało, że zabezpieczona substancja to marihuana - poinformowała w poniedziałek sierżant Ewelina Wiśniewska z Komendy Powiatowej Policji w Sokółce.

28-latek został zatrzymany. Usłyszał już zarzut posiadania środków odurzających. Za to przestępstwo grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.