Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stan krytyczny naszego szpitala

Katarzyna Patalan [email protected]
Puste sale operacyjne mogą być czarną rzeczywistością, gdy za dwa tygodnie szpital opuści połowa pracujących lekarzy
Puste sale operacyjne mogą być czarną rzeczywistością, gdy za dwa tygodnie szpital opuści połowa pracujących lekarzy Fot.arch. GW
Łomża Jeżeli dyrekcja nie spełni żądań lekarzy, to połowa z nich odejdzie

- Dziś lekarze, którzy złożyli wypowiedzenia, muszą dać mi odpowiedź, czy rezygnują z pracy - podkreśla Marian Jaszewski, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Łomży. - Jutro tę liczbę musi poznać marszałek województwa. Wtedy zdecydujemy, czy powołamy sztab kryzysowy w szpitalu.
Po trzech miesiącach od zakończenia strajku łomżyńskich lekarzy wciąż brak jest porozumienia. W tej sytuacji za dwa tygodnie placówkę opuści połowa medyków, a pacjenci trafią do innych szpitali.

500 zł jałmużny
W ubiegłym tygodniu lekarze nie zgodzili się na proponowane wynagrodzenia. Średnia pensja lekarza kontraktowego miałaby wynosić ok. 6 tys. 800 zł.
- Zaproponowaliśmy także 500 zł dodatku czasowego - mówi dyrektor. - Propozycja była do negocjacji, ale medycy uznali, że to jałmużna.
Lekarze nie przyjęli propozycji dyrekcji, a nawet uznali ją za obraźliwą.
- To chyba jakiś żart w sytuacji, gdy za dwa tygodnie szpital może przestać funkcjonować - podkreśla Leszek Kołakowski, przewodniczący OZZL w łomżyńskim szpitalu.
Aby lekarz mógł otrzymać trzymiesięczny dodatek, wszyscy medycy musieliby zagwarantować, że nie będą strajkować przez kolejne 15 miesięcy, że nie będą renegocjować umów o pracę i wypracują 100 proc. kontraktu z NFZ.
- Chcemy długoterminowego rozwiązania - mówi Kołakowski, który w piątek przedstawił dyrekcji proponowany harmonogram podwyżek.
Lekarze żądają podwyżki od 1 października w wysokości 1800 zł brutto dla lekarzy z II stopniem specjalizacji, 1500 zł z I stopniem i 1200 zł bez specjalizacji. Poza tym chcą też podwyżek w 2008 i 2009 roku.

Kolejny ostry dyżur
- Liczymy się z tym, że lekarze mogą odejść - podkreśla Jaszewski. - Zabezpieczymy oddziały ratujące życie. Pacjentów z lżejszymi schorzeniami przyjmą placówki powiatowe, a tych wymagających specjalistycznej opieki - białostockie placówki. Jeszcze nie mamy planu ewakuacji szpitala, bo wierzymy w porozumienie, choć obecne żądania lekarzy są niemożliwe do spełnienia.
Jeżeli lekarze nie wycofają wypowiedzeń, to być może już w tym tygodniu zostaną wstrzymane przyjęcia pacjentów na planowe zabiegi. Wszyscy obawiają się ewakuacji szpitala, a tego scenariusza nikt nie wyklucza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna