Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Straci miliony

Helena Wysocka [email protected]
Sejneńskie władze muszą zapłacić za nadzór nad budową oczyszczalni
Sejneńskie władze muszą zapłacić za nadzór nad budową oczyszczalni Archiwum
Sejny. Sejneńskiemu samorządowi grozi bankructwo. Musi zapłacić ponad 3 mln złotych firmie nadzorującej budowę oczyszczalni ścieków, bo sąd apelacyjny odrzucił wczoraj skargę w tej sprawie. - Nie mamy takiej kwoty - mówi wprost burmistrz Stanisław Kap.

Spór dotyczy nadzoru nad budową oczyszczalni, która została oddana do użytkowania w końcu lat 90. Funkcję inwestora zastępczego sprawowało Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Realizacji Inwestycji w Suwałkach.
- Raczej powinno sprawować - prostuje burmistrz Kap. - Inwestycja została źle wykonana, z licznymi usterkami.
Potrącili za fuszerkę
Tuż po przekazaniu oczyszczalni do użytkowania zaczęły pękać ściany zbiorników. Rysy wciąż się powiększają, a na dodatek pojawiają kolejne. Są problemy z osadem. Miasto obawia się katastrofy ekologicznej.
- To chyba oczywiste, że jeśli ktoś nie wykonał pracy, to nie powinien otrzymać wynagrodzenia - uważa burmistrz.
Miasto, wbrew zawartej umowie, nie wypłaciło WPRI około miliona złotych. Syndyk firmy pozwał samorząd do sądu i zażądał ponad 3 mln złotych. Do kwoty głównej doliczył bowiem odsetki.
Sąd Okręgowy w Suwałkach w końcu minionego roku przyznał rację syndykowi. Miasto zaskarżyło tę decyzję do "apelacji", ale zapomniało uiścić opłaty w wysokości... 30 zł. Skarga została więc odrzucona.
Władze miasta wystąpiły do suwalskiej "okręgówki" o przywrócenie terminu. W uzasadnieniu podały, że ustawa regulująca kwestie opłat weszła w życie niedawno i z tego powodu nie była znana. Sąd uznał te argumenty.
Dziury w kasie
Wczoraj zażalenie sejnian zostało odrzucone.
- Nie rozpatrywaliśmy kwestii merytorycznej - informuje Magdalena Pankowiec, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Białymstoku. - Uznaliśmy, że termin złożenia skargi został przywrócony bezpodstawnie.
W ocenie "apelacji", powód nie może swoich obowiązków uzależniać od tego, czy ustawa obowiązuje długo, czy też krótko.
Na decyzję sądu, z uwagi na dużą wartość sporu, przysługuje zażalenie do Sąd Najwyższego.
- Nie wiem, czy z tej możliwości skorzystamy - mówi Kap.- Decyzję w tej sprawie podejmiemy w poniedziałek, po konsultacji z prawnikami.
Burmistrz nie ukrywa, że jeśli wyrok uprawomocni się, będą problemy z jego wykonaniem. Tegoroczny budżet miasta wynosi ok. 12 mln zł. Na koniec ub.r. miasto miało ponad 2 mln zł zadłużenia. Ma ono być spłacone dopiero za cztery lata.
- Wydatek kilkunastu tysięcy, nie- planowanych wcześniej, to dla nas duży kłopot - dodaje Kap. - A spłata tak dużej kwoty jest wręcz niemożliwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna