Trwa remont wiaduktu Dąbrowskiego. Na estakadę można wjechać tylko od strony Al. Solidarności. Strażnicy miejscy wręczają kierowcom mandaty.
Od strony ul. Kolejowej ustawiono znak zakaz ruchu w obu kierunkach. Na wjeździe stał oznakowany patrol straży miejskiej, który zatrzymywał kierowców łamiących zakaz. - Przez pierwsze kilka dni obowiązywania znaku pouczaliśmy kierowców, jednak doszliśmy do wniosku, że to nie przynosi efektów i zmuszeni byliśmy do karania mandatami - tłumaczy Jacek Pietraszewski, rzecznik straży miejskiej w Białymstoku.
Kierujący pojazdami zanim wjadą na eskapadę, mijają informację o robotach drogowych. Mimo to, że widzą oznakowany patrol straży miejskiej wjeżdżają na wiadukt.
- W tym miejscu pouczyliśmy 10 kierowców oraz ukaraliśmy 44 kierujących mandatami karnymi w wysokości od 20 do 500 złotych. Za to wykroczenie przysługuje także 5 punktów karnych. Stoimy tam zgodnie z prawem - wyjaśnia Jacek Pietraszewski.
W czwartek, w godzinach porannych sytuacja się zmieniła. Strażnicy stali obok znaku i informowali jadących kierowców, że nie mogą przejechać. Natomiast, gdy strażnicy odjechali, to kierowcy zaczęli nagminnie łamać zakaz. - Nie stoimy tam cały dzień. - przyznaje Pietraszewski - Patrol wysyłamy po informacjach kierowców autobusów. - dodaje rzecznik.
- Przejeżdżam tędy, ponieważ mi się śpieszy. - tłumaczy jedna z kierujących samochodem - W tej chwili nie ma straży miejskiej, więc chyba można - dodaje kobieta.
Straż miejska apeluje do kierowców, aby nie jeździli na pamięć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?