Strzelali, zrzucali gniazda. Wszystko na nic: Gawrony wygrały

Zrzucali gniazda, płoszyli pistoletem hukowym a mimo to w parku Konstytucji 3 Maja pełno jest gawronów.
- Niestety, w tej chwili nic już nie możemy zrobić - uważa Tomasz Łazarski, dyrektor Zakładu Dróg i Zieleni w Suwałkach. - Dopiero od sierpnia będziemy mogli znowu płoszyć ptaki.

Władze miasta zainwestowały kilka milionów zł w przebudowę parku. Miało być to miejsce wypoczynku mieszkańców oraz turystów. Plany te skutecznie, jak do tej pory, krzyżują gawrony.
- Trudno przejść alejką, a co dopiero usiąść na ławce, czy zatrzymać się przy fontannie - twierdzą suwalczanie. - Interwencje służb miejskich okazały się całkowicie bezskuteczne. Albo nie zrzuciły wszystkich gniazd, albo za rzadko używały pistoletu hukowego. Tak, czy siak, działania nie miały sensu. W parku wciąż kraczą bowiem gawrony.

Dyr. Łazarski twierdzi, że gniazda zostały zrzucone wszystkie. - Zniszczyliśmy je na początku roku, ale, faktycznie, kilka zostało bardzo szybko odbudowanych - dodaje. - Natomiast do końca marca korzystaliśmy z pistoletu hukowego, aby przepłoszyć ptaki. Myślę, że sporo przeniosło się ich na drzewa rosnące przy Emilii Plater i na plac Konopnickiej.

Dłużej strzelać nie można, ponieważ nadszedł termin lęgowy.
- Zgodnie z decyzją Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska musimy zaczekać do końca lipca - dodaje dyrektor. - Później znowu będziemy strzelać.