Sufit sypie się na głowy

Kilkanaście dni temu rozpoczął się remont bloku przy ulicy Pułaskiego 2. Jak twierdzi administrator budynku, dzięki temu podniesie się komfort życia jego mieszkańców. Jednak jak na razie ponoszą oni same straty.

Poprawiają elewację

Miasto, które jest współwłaścicielem budynku, chce, żeby dom przypominał stylową kamienicę i nie straszył turystów. Dlatego w pierwszej kolejności zadbano o jego wygląd zewnętrzny.

-- Podnosimy dach, wymieniamy okna i robimy nową elewacje. Chcemy, żeby nabrał ładnego wyglądu - mówi Krzysztof Malinowski, prezes Administratora, spółki, która zarządza miejskimi blokami.

Jednak nie wszyscy mieszkańcy z takich decyzji Administratora są zadowoleni. Woleliby, aby poprawiły się warunki wewnątrz bloku.
- Co z tego, że budynek będzie ładniej wyglądał z zewnątrz. A ja tu w mieszkaniu jak mam żyć, jak mi co chwila na głowę kawałki sufitu lecą. A może jutro mi tu cały sufit spadnie na głowę i dojdzie jeszcze do tragedii - mówi Danuta Sulewska. - Malowałam całe mieszkanie w zeszłym roku. Kosztowało mnie to 600 złotych. A odkąd trwa remont, ciągle zalewają mi sufit.

Kilka dni temu na nowy monitor syna pani Sulewskiej spadł kawałek tynku. - Nie wiem czy teraz będzie działał - mówi załamana kobieta.

Wszystkie szkody zostaną naprawione

Zaniepokojona przebiegiem prac mieszkanka Pułaskiego 2 z prośbą o pomoc zwróciła się do Administratora. Ale żadnych konkretów, niestety, nie usłyszała.
- Wiem, że odbyło się spotkanie z panią Sulewską i wykonawcą, który remontuje budynek. Wspólnie ustalili, że po zakończeniu prac na zewnątrz, wszystkie usterki w mieszkaniu zostaną usunięte - mówi Krzysztof Malinowski.