Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sukces sukcesów

Konrad Kruszewski [email protected]
Sukces sukcesów! Największy sukces Polaków w ostatnim 20-leciu, w wolnej Polsce, został wybrany przez internautów. W wyniku ich głosowania największym sukcesem ostatniego dwudziestolecia wolnej Polski są Wielkie Jeziora Mazurskie! Nie wiadomo - śmiać się czy płakać?

Wydawało mi się, że w ciągu tych dwudziestu lat wolności coś bardziej godnego uwagi niż ostatnia faza zlodowacenia bałtyckiego (zakończona jakieś 10 tysięcy lat temu), w wyniku której te jeziora powstały, miało miejsce. A przynajmniej coś, na co mieliśmy jakiś wpływ.

Tak się, niestety, złożyło, że przy budowie mazurskich jezior Polaków nie było, głównie z powodu ich zupełnej nieobecności na świecie. Chyba że Pan Bóg jest Polakiem (wersja dla wierzących) lub Natura jest ze swej natury i przyrodzenia polska (wersja dla ateistów). Niemców na tej budowie też nie było, ale w sumie marna to pociecha, przy konstatacji faktu, że największym naszym sukcesem jest coś, na co nie mieliśmy absolutnie żadnego wpływu. Tak samo zresztą smutne jest to, że największym sukcesem
dwudziestolecia jest zdarzenie sprzed 10 tysięcy lat.

Gdyby tak się głębiej nad tym zastanowić, to można dojść do wniosku, że podobnych sukcesów, wręcz takich samych, mieliśmy w ostatnim dwudziestoleciu znacznie więcej: Półwysep Helski, Tatry, Bieszczady, Puszcza Białowieska, Sudety, rzeka Rospuda i co tam kto chce jeszcze. Nie ma co, kraj samych sukcesów.

Nie da się ukryć, ale wychodzi na to, że Polacy po to obalili komunizm, po to w tempie błyskawicznym przeszli od gospodarki socjalistycznej do wolnego rynku, po to zbudowali, równie szybko, państwo demokratyczne, po to stali się częścią europejskiej cywilizacji i weszli do Unii Europejskiej, zbudowali w oparciu o NATO system skutecznego bezpieczeństwa narodowego, żeby teraz stwierdzić, że wszystko, co ich dobrego w życiu współczesnym spotkało, wydarzyło się dziesiątki tysięcy lat temu, kiedy ich w ogóle nie było.

Dobrze, że nie było przy tym też ekologów, zwłaszcza głosicieli religii zagrożenia globalnym ociepleniem. Jeziora mazurskie powstały bowiem w wyniku cofania się lądolodu, który usypywał położone równoleżnikowo ciągi wzgórz morenowych, zbudowane z glin, żwirów i głazów. W zagłębieniach między wyniesieniami pozostawały wielkie bryły martwego lodu, które wytapiając się pozostawiły misy wytopiskowe. Płynące pod lodem rzeki wypłukały głębokie rynny. Tak powstały jeziora mazurskie i tak to jest zapisane w encyklopediach.

Jakby ktoś nie wiedział, dlaczego lądolód się cofał, to wyjaśniam: z powodu ocieplenia klimatu. Ale, na szczęście, nie było wtedy ekologów domagających się wygaszania ognisk, które emitują za dużo dwutlenku węgla do atmosfery. Dzięki temu Mazury mają taki wygląd, który nam się dziś podoba.
Wróćmy jednak do plebiscytu internetowego na nasz największy sukces ostatniego dwudziestolecia. Na dalszych miejscach też jest ciekawie. Na drugim znalazł się portal Allegro. Czyli sukces umiarkowanie polski, bo portal jest kopią podobnych produktów światowych. Udział naszej myśli i techniki w tym projekcie jest bardziej niż umiarkowany.

Na trzecim miejscu jest Muzeum Powstania Warszawskiego. O, o tym zjawisku można powiedzieć, że jest w całości nasze. Gdyby nie było powstania, nie byłoby muzeum. Czyli - naszym w trzeciej kolejności największym sukcesem ostatniego dwudziestolecia jest powstanie warszawskie z 1944 roku. To wydarzenie jest przynajmniej bardziej świeże od cofania się lądolodu.

Gdyby jakoś ten plebiscyt podsumować, to wyszłoby nam, że Polacy (przynajmniej ci w wydaniu internetowym) za największe sukcesy 20-lecia wolnej Polski uznają te, przy których nie kiwnęli nawet palcem albo skopiowali od innych. Generalnie zaś wygrywają pomniki przyrody i muzea. Wynika więc z tego to, że zupełnie nie cenimy tego, co sami osiągnęliśmy.

Konstatacja tego faktu jest przykra. Jeżeli bowiem nie cenimy sobie tego, co rzeczywiście osiągnęliśmy w ostatnim 20-leciu, to nie będziemy po tym specjalnie płakać, kiedy to stracimy. Od pracy własnych rąk bardziej cenimy albo boską interwencję (w zdecydowanej większości), albo lądolód, który zechciał nam się łaskawie między Ełkiem a Olsztynem rozpuścić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna