Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Święto Niepodległości. Dr Marek Jedynak: Cały czas musimy się uczyć i pamiętać, że w jedności siła. Rozmowa z dyrektorem IPN w Białymstoku

Adam Jakuć
Adam Jakuć
Dr Marek Jedynak pełni funkcję dyrektora Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Białymstoku od listopada 2022r. Jest autorem ponad 180 artykułów naukowych i popularnonaukowych oraz kilkunastu książek
Dr Marek Jedynak pełni funkcję dyrektora Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Białymstoku od listopada 2022r. Jest autorem ponad 180 artykułów naukowych i popularnonaukowych oraz kilkunastu książek Oddział Instytutu Pamięci Narodowej w Białymstoku
- 105 lat temu odzyskanie przez Polskę niepodległości nie było cudem, a efektem świadomej współpracy różnych grup społecznych - mówi w rozmowie z nami historyk dr Marek Jedynak, dyrektor Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Białymstoku.

105 lat temu Polska odzyskała niepodległość. To był cud, przypadek czy efekt świadomego działania?
105 lat temu odzyskanie przez Polskę niepodległości nie było cudem, a efektem świadomej współpracy różnych grup społecznych. Choć ich założenia polityczne różniły się od siebie, miały wspólny cel, jakim był jeden kraj - odrodzona Polska bez jarzma trzech zaborców. Wybuch I wojny światowej był momentem, w którym nasi ciemiężyciele byli ze sobą skłóceni i walczyli po przeciwnych stronach. To stało się okazją dla polskich dążeń niepodległościowych, by skorzystać na tym międzynarodowym konflikcie. W sposób skuteczny wysiłek polskich elit oraz społeczeństwa przyczynił się ostatecznie do odrodzenia państwowości polskiej. Dzisiaj z perspektywy lat doskonale wiemy, że nie był to jeden dzień 11 listopada, ale szereg wydarzeń od listopada do końca roku 1918 oraz kolejne trzy lata ciężkiej pracy mającej na celu unifikację systemów pozostałych po trzech zaborcach, a także walkę zbrojną o kształt granic i utrzymanie granic wolnej Polski.

Co ostatecznie przesądziło - wola narodu do samostanowienia czy zgoda mocarstw światowych?
Naród Polski znalazł się w odpowiednim momencie dziejowym i wykorzystał słabość mocarstw zaangażowanych w prowadzenie międzynarodowych konfliktów (wojna japońsko-rosyjska 1904-1905), wewnętrzne kryzysy (rewolucja 1905-1907 w Rosji) oraz sytuację polityczną na kontynencie europejskim (sojusze mocarstw: Trójporozumienie i Trójprzymierze, które przyspieszyły dążenie do eskalacji międzynarodowego konfliktu - I wojny światowej). Te wszystkie czynniki spowodowały, że Polacy swoje dążenia do wolności mogli zrealizować, by w przyszłości podczas konferencji pokojowej w Paryżu negocjować kształt granic odrodzonej Polski, by mogła zaistnieć na mapach kontynentu.

Jaki stosunek miały państwa Zachodu do polskiej niepodległości?
Wyraźnie widać, że Niemcy nie pogodzili się z traktatem wersalskim nazywanym przez nich dyktatem wersalskim i przez kolejne 20 lat dążyli, by unieważnić jego ustalenia. Elitom niemieckim zależało na odzyskaniu ziem, które zostały im odebrane na mocy porozumień zwycięskich państw. Mam tu na myśli utratę przez państwo niemieckie m.in. Wielkopolski oraz wschodniego Pomorza, które oddzielało główną część państwa niemieckiego od Prus Wschodnich.

W Polsce niepodległość jest zazwyczaj kojarzona głównie z Piłsudskim. Czy bez niego nie byłoby wolnej Polski?
W Polsce postać marszałka Józefa Piłsudskiego jest w pełni doceniana i jego udział w odbudowie wolnego, niepodległego państwa polskiego jest uznawany i szanowany niemal przez wszystkich Polaków. Instytut Pamięci Narodowej w roku 2018 wyraźnie zwrócił uwagę, że tych ojców niepodległości Polski było dużo więcej. Reprezentowali różne obozy polityczne. Chociaż różnili się w swoich poglądach co do wizji suwerennego kraju, to jednak uważali, że praca nad tą koncepcją musi przebiegać ponad politycznymi podziałami. Przykładem tego rodzaju współpracy jest udział Romana Dmowskiego we wspomnianej wcześniej przeze mnie konferencji pokojowej w Paryżu, tzw. kongresie wersalskim, podczas którego reprezentował Naród Polski i w swojej znakomitej mowie wygłosił expose, w którym zawarł sens, potrzebę i konieczność utworzenia nad Wisłą państwa polskiego.
Natomiast wracając do pytania, czy bez Józefa Piłsudskiego mogła być wolna Polska? Jestem historykiem, ciężko mi rozważać wersje alternatywne. Można jednak przypuszczać, że Polska odzyskałaby niepodległość. Pytanie tylko w jakiej formie prawnej, z jakim obszarem i kiedy oraz na jak długo.

Polska odzyskała niepodległość ponad wiek temu. Ale nie ma pan wrażenia, że przez cały ten czas musiała walczyć o jej utrzymanie?
105. rocznica odzyskania niepodległości wcale nie oznacza, że to 105 lat wolności. Należy pamiętać, że w tym czasie były walki o granice - do roku 1921, następnie II wojna światowa i kolejne 45 lat istnienia Narodu Polskiego pod sowiecką okupacją tak zwanej Polski „ludowej”. Dopiero przemiany przełomu lat 1989/1990 doprowadziły do odzyskania przez Polskę suwerenności, czego symbolem było opuszczenie Polski przez ostatnich żołnierzy Armii Radzieckiej, dokładnie 17 września 1993 r.

Polska powstała z trzech części odzyskanych od zaborców. Czy i jakie to ma konsekwencje dla mieszkańców poszczególnych regionów kraju?
Wystarczy spojrzeć na mapę Polski z perspektywy linii kolejowych i od razu widać różnicę pomiędzy zaborami. Gdy podróżujemy po kraju, widzimy zupełnie inne style w architekturze, w sieci komunikacyjnej, a także niekiedy w mentalności czy zwyczajach mieszkańców. To pozostałości po kulturze prawnej wyniesionej z poszczególnych zaborów. W dzisiejszym świecie, o którym mówimy, że jest globalną wioską, to oczywiście się zmienia, zaciera i jest mniej widoczne. Ale jednak w latach 20. XX wieku mieliśmy różne systemy finansowe, prawne i należało to zunifikować. Tym zajmował się z powodzeniem nowo utworzony rząd Rzeczypospolitej Polskiej. Nie przyszło to od razu, nie było to łatwe, ale jednak udało się w okresie dwudziestolecia międzywojennego te reformy wprowadzić.

Dwa największe zagrożenia dla naszej niepodległości i istnienia narodu pochodziły w XX wieku od naszych sąsiadów. Był to niemiecki nazizm i rosyjski komunizm. Czy są one aktualne?

O ile możemy mówić, że w 1945 roku zakończył się system totalitarny nazistowski, o tyle sowiecki, bolszewicki komunizm trwał przez kolejnych 50 lat. Pozostawił po sobie trwały ślad i następców, czego dowodem jest chociażby obecna polityka Federacji Rosyjskiej i odradzający się neoimperializm sowiecki - próba odzyskiwania wpływów w państwach, które należały swego czasu do Związku Sowieckiego. Moskwa do dzisiaj uważa te tereny za swoją strefę wpływów. Również kraje Europy Środkowej są traktowane jako strefa wpływów rosyjskich. Był to obszar, który po II wojnie światowej znalazł się za tak zwaną „żelazną kurtyną”. Widać to nie tylko na przykładzie działań hybrydowych w Polsce, ale też w innych krajach Europy Środkowej. Przykładem tutaj może być sytuacja w Naddniestrzu w Mołdawii.

Jakie, pana zdaniem, sposoby walki z Polakami w XX wieku były najbardziej niebezpieczne dla istnienia narodu polskiego? Militarne? Gospodarcze? Kulturalne?

Gdy nadchodzi wojna, czy moment zagrożenia, Polacy potrafią się doskonale jednoczyć, czego przykładem było Polskie Państwo Podziemne w okresie II wojny światowej oraz „Solidarność” i opozycja demokratyczna w okresie Polski „ludowej”. Nawet ostatnia pandemia COVID-19 też pokazała, jak Polacy potrafią wspólnie funkcjonować i dbać o siebie nawzajem. Natomiast gdy przychodzi okres pokoju, to tam, gdzie dwóch Polaków, często pojawiają się trzy poglądy, trzy zdania na jedno zagadnienie. I tutaj widzę, że powinniśmy położyć nacisk na działalność w okresie pokoju. Powinniśmy uczyć dobrej codziennej pracy i służby propaństwowej.

Czy można pokusić się o takie stwierdzenie, że IPN - przywracając pamięć narodową - utrwala polską niepodległość?
Instytut Pamięci Narodowej realizuje swoje obowiązki ustawowe prowadząc badania naukowe, przybliżając historię Polski od momentu odrodzenia państwowości polskiej po I wojnie światowej przez okres międzywojenny, okupację niemiecką i sowiecką do historii najnowszej, czyli powojennego komunistycznego zniewolenia aż po odzyskanie suwerenności w roku 1990. IPN realizuje swoją misję zarówno w kraju, jak i za granicą. Przywracamy pamięć i godność ofiarom nacjonalizmów niemieckiego i sowieckiego, dbamy o miejsca pamięci, poszukujemy informacji o zaginionych, poszukujemy ofiar represji. Ścigamy zbrodnie totalitarne, wskazujemy sprawców, współdziałamy w tym zakresie z instytucjami partnerskimi w Europie. Publikujemy katalogi lustracyjne, gromadzimy świadectwa zbrodni niemieckich i sowieckich. Dbamy wreszcie o tożsamość Narodu Polskiego i zachowanie miejsca o naszych przodkach w pamięci zbiorowej społeczeństwa. Zwracamy rodzinom pamiątki po bliskich. Działamy w zakresie usunięcia z przestrzeni publicznej wszelkich nazw i symboli wciąż upamiętniających osoby, organizacje, wydarzenia bądź daty odwołujące się do minionego systemu komunistycznego. Prowadzimy wykłady, dyskusje, debaty. Publikujemy wyniki naszych badań w książkach, broszurach, materiałach edukacyjnych i popularyzatorskich. Realizujemy wreszcie produkcje filmowe, radiowe, a także wchodzimy w najnowszy obszar popularyzacji jakim jest wirtualna rzeczywistość i wykorzystanie nowych technologii w edukacji dzieci i młodzieży. Mamy także znakomite gry, które cieszą się uznaniem tych najmłodszych, a jednocześnie najbardziej wymagających recenzentów, czyli dzieci. Nagradzamy za dbałość o pamięć o Narodzie Polskim społeczników, historyków, działaczy, którym bliskie są ideały niesione przez Instytut Pamięci Narodowej. Organizujemy także wystawy, koncerty, festiwale w ramach długofalowych projektów takich jak między innymi „Szlaki nadziei - Odyseja wolności”, czy inne niecodzienne wydarzenia realizowane przez Biuro Wydarzeń Kulturalnych IPN. Nasza działalności to także nowe pomniki, upamiętnienia, tablice w miejscach, gdzie wydarzyły się historie ważne z perspektywy regionalnej i lokalnej, ale też i ogólnopolskiej.

Niektórzy politycy domagają się likwidacji Instytutu Pamięci Narodowej. Jakie konsekwencje miałaby realizacja tych żądań?
Ostatnie sondaże pokazują, że zdecydowana większość Polaków jest za pozostawieniem Instytutu Pamięci Narodowej. Od ponad 20 lat instytucja, której oddziałem mam zaszczyt kierować, buduje tożsamość Polaków i utrwala prawdziwy obraz historii Narodu Polskiego. Skrót IPN można rozwinąć także jako „Instytut Przyszłości Narodowej”. Nasi pracownicy docierają do coraz większej liczby młodych ludzi, pokazując im trudną, ale i często piękną historię Polski. To już kolejne pokolenia młodzieży, które biorą udział w naszych zajęciach. Mam nadzieję, że jeszcze przez wiele lat Instytut Pamięci Narodowej będzie mógł realizować swoją misję w niezmienionym kształcie.

Jak pan ocenia pamięć historyczną Podlasian i w ogóle Polaków?
Niezwykle trudno jest ocenić świadomość historyczną osobie, która trudni się zawodowo badaniami naukowymi w zakresie historii. Zwracam za to uwagę na fakt, że mieszkańcy Podlasia są bardzo patriotycznie nastawieni, znają historię swojej małej ojczyzny, znają historię Polski, angażują się społecznie w inicjatywy mające na celu upamiętnienie ważnych wydarzeń w historii regionu i również całego kraju. Osobiście jestem bardzo pozytywnie zbudowany taką postawą. Jeżeli pozwalają na to warunki, wychodzę naprzeciw lokalnym projektom społecznym, angażując siły i środki oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, którym kieruję.

Co robi i zamierza jeszcze zrobić IPN w Podlaskiem, aby podtrzymać pamięć o walkach o niepodległość?
Przed nami kilka ważnych okrągłych rocznic, które z pewnością trzeba docenić, zauważyć, spopularyzować, jak chociażby w przyszłym roku 80. rocznica walk o Monte Cassino, w których wzięli udział żołnierze 2. Korpusu Polskiego. Kojarzymy ich jako żołnierzy generała Władysława Andersa, ale cały czas trzeba przypominać, że nie wzięli się tam znikąd. Były to w większości przypadków ofiary deportacji sowieckich z Polski. Deportacje te objęły między innymi dzisiejsze Podlasie. I to ci ludzie przeszli przez „nieludzką ziemię”, by wydostać się na Bliski Wschód, zbudować polską armię i z nią daleko od ojczyzny walczyć o odzyskanie przez Polskę niepodległości.
Nie chciałbym zdradzać wszystkich projektów, które zaplanowane są na następne lata, ale na pewno będziemy obecni w przestrzeni publicznej. Jako dyrektor oddziału deklaruję, że będziemy angażować się w działania, które realizują też lokalni społecznicy. Zapraszam do kontaktu, do współpracy, do zgłaszania inicjatyw, które wspólnie jesteśmy w stanie zrobić zdecydowanie w większym kształcie. Cały czas musimy się uczyć i pamiętać, że w jedności siła.

Czytaj także:

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Święto Niepodległości. Dr Marek Jedynak: Cały czas musimy się uczyć i pamiętać, że w jedności siła. Rozmowa z dyrektorem IPN w Białymstoku - Kurier Poranny

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna