Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczęście Małgosi kosztuje 200 tysięcy dolarów

Urszula Ludwiczak [email protected]
Gosia jest bardzo żywą, radosną dziewczynką. Dzięki rehabilitacji i specjalnemu bucikowi porusza się bez problemu. Ale ma coraz mniej czasu na ucieczkę od kalectwa...
Gosia jest bardzo żywą, radosną dziewczynką. Dzięki rehabilitacji i specjalnemu bucikowi porusza się bez problemu. Ale ma coraz mniej czasu na ucieczkę od kalectwa... B. Maleszewska
Od wielu miesięcy rodzice Małgosi robią wszystko, aby nazbierać 200 tys. dolarów. To cena zdrowia i szczęścia ich 4-letniej córeczki, która urodziła się z bardzo rzadką wadą układu kostnego. Jej prawa nóżka jest o 17 cm krótsza od lewej.

Operacje, które pomogą uratować zdrowie Gosi, muszą odbyć się jak najszybciej. Ale pieniędzy ciągle brakuje. - Jeśli nie uda nam się zebrać potrzebnej kwoty, sprzedamy mieszkanie - mówią Jolanta i Piotr Tomczak z Białegostoku, rodzice dziewczynki. Na razie na koncie Małgosi jest ok. 130 tys. zł. To za mało.

Tatuś zrobił jej bucik

Małgosia Tomczak urodziła się w maju 2006 roku, z bardzo rzadką wadą układu kostnego: wrodzonym niedorozwojem prawej kończyny dolnej, tzw. PFFD. Ma krótszą kość udową, krótszy piszczel. Nóżka nie rozwija się prawidłowo, co powoduje, że obecnie mierzy ok. 17 cm mniej od lewej kończyny. Gosia jednak bez problemu może się poruszać, dzięki specjalnemu bucikowi na platformie. Zrobił go jej tata, bo te, które były dostępne w specjalistycznych sklepach, były zbyt ciężkie i niewygodne. Wkrótce bucik będzie wymieniony na bardziej specjalistyczny, robiony na zamówienie, na tzw. stopie dynamicznej.
- Córka od początku była intensywnie rehabilitowana, po to, aby uniknąć przykurczy mięśni i sprawić, żeby zaczęła chodzić - opowiada Piotr Tomczak.

Początkowo rehabilitacja odbywała się codziennie. Teraz, gdy Gosia już chodzi, jest 2-3 razy w tygodniu. Dziewczynka jest bardzo żywa, uwielbia się ruszać, tańczyć. Jest jak każda czterolatka - wszędzie jej pełno. Od września 2009 Gosia chodzi do przedszkola artystycznego Kids Academy, gdzie świetnie integruje się z rówieśnikami i rozwija swoje umiejętności.

Jolanta i Piotr Tomczak od początku szukali pomocy dla córeczki. Odwiedzili wielu specjalistów w Polsce, ale żaden nie chciał podjąć się operacji dziewczynki.

- Szukaliśmy informacji o leczeniu takich wad w internecie - opowiadają. - Tak dowiedzieliśmy się o lekarzu z Florydy, który ma niesamowite osiągnięcia w wyciąganiu kości.

Napisali do dr. Drora Paleya, wybitnego amerykańskiego ortopedy, list z prośbą o konsultację. Udało się. We wrześniu ub. roku pojechali do Sztokholmu, gdzie akurat przebywał lekarz.

- Zbadał Gosię i dał nam szansę - mówi pan Piotr. - Powiedział, że w 98 proc. gwarantuje, że wyleczy córkę. Przedstawił nam kolejno, co będzie robił w poszczególnych latach. Dał nam nadzieję, że Gosia będzie zdrowa. Najważniejsza jest pierwsza operacja - korekcyjna, którą trzeba przeprowadzić jak najszybciej. Dzięki niej nóżka po wydłużeniu będzie wyglądem zbliżona do zdrowej.

Pierwsza operacja wyprostuje kość udową i naprawi staw kolanowy. Po pół roku potrzebne będą zabiegi wyciągające kość udową i piszczelową.

- Ta metoda polega na tym, że rozcina się kość i wstawia specjalny aparat, którym kilka razy na dobę rozciąga się kość o jakiś milimetr. Kość w tym miejscu się potem zrasta. Tak po pewnym czasie osiąga się zamierzony efekt - mówi pan Piotr. - Ten drugi etap ma trwać ok. 8 miesięcy. Jest szansa, że nóżka córki urośnie wtedy o 10 cm. Kolejne operacje będą za 5 lat.

A wtedy trzeci zabieg polegałby na zahamowaniu rozwoju wzrostu kości udowej zdrowej nóżki. Potem jeszcze korekcja długości kości i osiągnięcie wyrównania wysokości stawów kolanowych obu kończyn. - Jeśli nie zrobimy tych operacji, różnica między nóżkami Gosi może wynieść za kilkanaście lat nawet 35 cm - mówi pan Piotr.

Zbierają nawet przed kościołem

Czas działa na niekorzyść dziewczynki. Gosia jak każde dziecko rośnie. Teraz ma już 109 cm wzrostu. Zdrowa nóżka rośnie z dziewczynką, różnica wobec prawej nóżki stale więc się pogłębia.

- Prawdę mówiąc, to ta pierwsza operacja powinna być już rok temu - mówi pan Piotr. - Ale ciągle nie mamy na nią pieniędzy.

Na pierwszą operację w USA potrzeba ok. 90 tys. USD, na rozciąganie kości - 100 tys. USD. Do tego dochodzą koszty pobytu i rehabilitacji Gosi w szpitalu, które mogą wynieść 1,5 tys. USD dziennie. To kwoty niewyobrażalne i zupełnie nieosiągalne dla rodziców dziewczynki. Pracuje tylko tata, mama zajmuje się Gosią i jej młodszą siostrą.

Tomczakowie starają się o refundację operacji przez NFZ, ale nie jest to łatwe.
Dlatego od wielu miesięcy rodzice dziewczynki zbierają pieniądze na operację córeczki gdzie się da. Dzięki pomocy wielu ludzi dobrej woli, udało się dotąd zebrać ok. 130 tys. zł. Na rzecz Gosi koncerty charytatywne organizuje systematycznie Uniwersytet Muzyczny w Białymstoku, pomaga przedszkole dziewczynki, kwesty organizują różne szkoły. Kilka dni temu 20 tys. zł na leczenie Gosi przekazało Stowarzyszenie na rzecz Rozwoju Działalności Muzycznej. Ciągle nie wiadomo, ile udało się zebrać z przekazywania 1 proc. podatku na rzecz Gosi, to okaże się najwcześniej w sierpniu.

- Teraz zbieramy głównie przed kościołami - mówią rodzice Gosi. - Ale środków na operacje w USA jest ciągle zbyt mało. Jesteśmy w trakcie rozmowy z dr. Paleyem, aby pierwsza operacja Gosi odbyła się w Niemczech w Monachium. Wtedy jej koszt byłby dużo niższy - ok. 10 tys. euro, do tego trzeba by opłacić honorarium lekarza, ok. 15 tys. dolarów. Gdyby udało nam się umówić na zabieg w Niemczech, pieniędzy by nam wystarczyło. Gorzej będzie z drugim etapem leczenia, bo ten musi być w USA i tamte koszty są nie do przeskoczenia. Jeśli nie wystarczy nam środków, sprzedamy mieszkanie. Operacje i zdrowie Gosi są najważniejsze.

Aby wspomóc dalsze leczenie dziewczynki, wystarczy wpłacić dowolną kwotę na konto Fundacji "Nowa Nadzieja" nr 52 2490 0005 0000 4600 1064 3591, koniecznie z dopiskiem "Dla Małgosi Tomczak". Więcej o Gosi na stronie www.pomagamy-gosi.org

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna