Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sześć lat starań

Ewa Sznejder
Prezydent obiecał, że wyremontuje ulicę, potem stwierdził, że zrobi to dopiero wówczas, gdy mieszkańcy oddadzą część ziemi. Ludzie poskarżyli się na niego radnym.

Obejmujący swoje zaszczytne stanowiska prezydenci stali się osobami niesłownymi i niewiarygodnymi - napisali do prze-wodniczącego rady miasta mieszkańcy ul. Marynarskiej. Chodzi o to, że samorząd miasta wykonał nawierzchnię części ulicy, a realizację drugiej połowy uzależnił od przekazania przez mieszkańców części gruntów na poszerzenie pasa jezdni.
- Ulica, według norm unijnych, jest za wąska - potwierdza Jarosław Koszewski z urzędu miasta. - A mieszkańcy nie mogą się porozumieć.
Tymczasem mieszkańcy chcą, aby dotrzymano słowa. Wiceprezydent Łomży Marcin Sroczyński napisał do nich bowiem w kwietniu 2004 r.: "Wstrzymuję pracę przy budowie ul. Marynarskiej do czasu ewentualnego, nieodpłatnego przekazania przez Państwo na rzecz miasta gruntów pod budowę poszerzonej ulicy, której planowana szerokość wynosi 5 m. W przypadku braku z Państwa strony aprobaty do takiego rozwiązania w terminie do 15 sierpnia 2004 roku, inwestycja zostanie wykonana na gruntach stanowiących własność miasta". Mieszkańcom wystarczy dotychczasowa szerokość niespełna 4 m. Wiceprezydent twierdzi, że na tak wąską drogę nie zgodzili się radni.
Komisja rewizyjna, do której skierowana została skarga mieszkańców, przekazała ją z powrotem do komisji gospodarki komunalnej. I nie jest to zwyczajowe "odbijanie piłeczki".
- Znam tę ulicę, tam nie ma dużego ruchu - przekonuje Jan Kleczyński, przewodniczący komisji rewizyjnej. - Aby zachować bezpieczeństwo, wystarczy zastosować tam progi spowalniające i ograniczyć prędkość do 20 km na godz., co doskonale sprawdza się na osiedlach. Sprawę można szybko załatwić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna