Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szynobus nie kursował przez rok. Marszałek żąda wyjaśnień od przewoźnika. W grę wchodzi ogromna kara

Izabela Krzewska
Taki właśnie szynobus, ale o numerze SA133-020, przez rok nie służył pasażerom.
Taki właśnie szynobus, ale o numerze SA133-020, przez rok nie służył pasażerom. Andrzej Zgiet
Miał wozić podróżnych i zarabiać na siebie. Tymczasem przez rok nie kursował. Podlaski marszałek, właściciel taboru, żąda wyjaśnień od przewoźnika. W grę może wchodzić gigantyczna kara - 1,5 mln złotych.

- Chciwy dwa razy traci. Pani dyrektor tak szukała oszczędności i cięła koszty, że naraziła całą spółkę na straty - kpi jeden ze związkowców.

Szynobus SA133-020 rok temu trafił na obowiązkowy przegląd. Kontrolę miał przejść w podlaskim zakładzie Przewozów Regionalnych, który go wykorzystywał.

- Przeglądu nie było. Mało tego, szynobus traktowany był jak magazyn części do innych zepsutych pojazdów - mówi inny nasz informator. Dodaje, że w warsztacie brakuje mechaników, bo część została zwolniona. Zlikwidowano też nocną zmianę.

To prawdopodobnie też wydłużyło całą procedurę. Efekt był taki, że szynobus SA133-020 zamiast wozić podróżnych i zarabiać na siebie, od kilkunastu miesięcy stał na bocznicy przy ul. Kopernika w Białymstoku. Dopiero w tym tygodniu dowieziono części i szynobus trafił na kanał. Co ciekawe, kilka dni po tym, jak dyrektor oddziału dostała pismo z urzędu marszałkowskiego z uwagami na temat eksploatacji pojazdów. Bo to samorząd nie tylko finansuje pasażerskie przewozy kolejowe w Podlaskiem, ale jest właścicielem szynobusu - spółce go tylko użyczył. Ten SA133-020 trafił do użytku w 2011 r.

- Obecnie trwa procedura wyjaśniania przyczyn wyłączenia taboru. Organizator oczekuje wyjaśnień przewoźnika w powyższym temacie - informuje Paweł Staniurski z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego.

Zobacz też Pesa Dart w Białymstoku. Zobacz, czym będziemy jeździć do Warszawy (zdjęcia)

Jak ustaliliśmy nieoficjalnie, może nałożyć na spółkę karę w wysokości nawet 1,5 mln zł.

- Szynobus został dofinansowany z unijnych pieniędzy. Zgodnie z umową musi rocznie przejechać określoną liczbę pociągokilometrów. A skoro stał, nie jeździł. Stąd kara - tłumaczy związkowiec. - Za taką sumę można byłoby na dwa miesiące uruchomić na nowo zlikwidowane połączenia do Grodna.

Dyrektor Elżbieta Załuska spotkała się we wtorek z szefem Departamentu Infrastruktury i Transportu UMWP. Wczoraj pojechała „na dywanik” do Warszawy, do głównej siedziby spółki. Wiadomo, że 26 stycznia marszałek Jerzy Leszczyński chce się osobiście spotkać z jej prezesem.

Jak się tłumaczy dyrektor Załuska - nie wiadomo. Od dwóch dni nie odbiera telefonów.

Oddział ma 11 szynobusów. „020-tka” kursowała z Białegostoku do Suwałk, Czeremchy i na trasie Hajnówka - Siedlce.

- Przewozy wykonywane są planowo. Nie odnotowaliśmy przypadków odwołania pociągów - zapewnia Renata Gera-simiuk z podlaskiego oddziału PR.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna