Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ten balkonik to całe moje życie

Urszula Szewczyk
– Po co ocieplać balkon, który przez duże zwężenie staje się bezużyteczny – pyta Hanna Gałecka-Szulc
– Po co ocieplać balkon, który przez duże zwężenie staje się bezużyteczny – pyta Hanna Gałecka-Szulc U. Szewczyk
- Balkonik to mój cały świat, to mój azyl - mówi Hanna Gałecka-Szulc. Kiedy zostanie ocieplony, znacznie zmniejszy się jego powierzchnia. Nie będzie miejsca, żeby usiąść.

Balkon pani Gałeckiej-Szulc ma teraz szerokość 80 cm. Właśnie trwa ocieplanie bloku, w którym mieszka nasza Czytelniczka. Po ociepleniu szerokość balkonu zmniejszy się do 66 cm. Gałecka-Szulc zgłosiła się z tym problemem do naszej redakcji. Jest zrozpaczona.

Spędzam tam cały czas

Pani Hanna jest osobą starszą i bardzo schorowaną. Z trudem się porusza przy pomocy kul lub specjalnego balkoniku. Niedługo, jak mówi, czeka ją wózek inwalidzki. Na podwórko wychodzi bardzo rzadko. Cały czas spędza na balkonie. - Dla mnie ten mały balkonik to całe moje życie - mówi. Po zmniejszeniu jego powierzchni nie będzie mogła już tam siedzieć. O wjechaniu na wózku inwalidzkim nie będzie mowy.

Ryszard Bogusz, przewodniczący wspólnoty mieszkaniowej, mówi, że o ociepleniu bloku zadecydowali wszyscy mieszkańcy poprzez głosowanie.
- Aby otrzymać pożyczkę w banku na remont bloku, trzeba było najpierw przeprowadzić audyt - mówi. - Warunkiem otrzymania pożyczki jest wykonanie ocieplenia zgodnie z planem. Nie może być żadnych odstępstw.

Pani Gałecka-Szulc jest załamana. Kiedy mówi o sprawie balkoniku, zaczyna płakać. Dodatkowo musi rozebrać do 5 sierpnia drewnianą zabudowę, którą wykonała, aby czuć się bezpieczniej. Mieszka na parterze. Jak mówi, na wykonanie zabudowy uzyskała ustną zgodę Ryszarda Bogusza. Bogusz zaś mówi, że nigdy takiej zgody nie wyraził. Dodaje, że jeśli nasza Czytelniczka nie zlikwiduje zabudowy przed upływem wyznaczonego terminu, to sprawa zostanie skierowana do sądu.
- To, co robi Gałecka-Szulc, to jest bezprawie - mówi Bogusz.

Wystosowała pismo

Czytelniczka wystosowała w tej sprawie pismo do przewodniczącego Bogusza, w którym pisze, że nie zgadza się na ocieplenie. Zarzuca mu, że na początku wyraził ustną zgodę na zabudowę balkonu, a teraz się tego wypiera.

- Kiedy budzę się w nocy z bólu, biorę leki i idę na balkonik. Teraz nie będę miała gdzie pójść - załamuje ręce pani Gałecka-Szulc. - To jest kompletny brak zrozumienia.
Prace przy ociepleniu bloku posuwają się bardzo szybko. Żadna ze stron nie chce jednak ustąpić. Do sprawy wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna