Ten most może zawalić się w każdej chwili

Ekspert oceni, czy drewniany most na rzece Marycha nadaje się do użytkowania. - Do wykonania takiej opinii zobowiązaliśmy właśnie gminę - informuje Irena Łupińska, inspektor nadzoru budowlanego w Sejnach.

Jak informowaliśmy, przez drewniany most przejeżdżają rolnicy ze wsi Posejny. Zwłaszcza ci, którym rzeka podzieliła pola. Kilka tygodni temu konstrukcja została zniszczona. Mieszkańcy sołectwa domagali się od wójta, aby tym razem gmina zbudowała betonowy most. - To powinna być solidna konstrukcja, która wytrzyma ciężar ciągnika z przyczepą - mówi Grzegorz Zubowicz, sołtys wsi.

Gmina, wbrew sugestiom rolników, wyremontowała drewnianą kładkę. - Na betonowy most nie mamy pieniędzy - tłumaczył wójt Jan Skindzier.

Problem w tym, że kładka kołysze się pod ciężarem przejeżdżających samochodów. Sprawą zajęli się inspektorzy nadzoru budowlanego, którzy stwierdzili, że gmina naruszyła przepisy. Nie zgłosiła remontu kładki do starostwa. Inspekcja zobowiązała też wójta do zrobienia ekspertyzy, która pozwoli ocenić wytrzymałość kładki.