MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ten upał nas wykończy!

Katarzyna Chojnowska [email protected]
– Córeczki przed wizytą w przychodni zjadły lody, teraz pijemy zimne napoje, choć to pomaga tylko na chwilę – mówi Urszula Rydzewska. – Ulgę przynoszą też wachlarze, np. z ulotek.
– Córeczki przed wizytą w przychodni zjadły lody, teraz pijemy zimne napoje, choć to pomaga tylko na chwilę – mówi Urszula Rydzewska. – Ulgę przynoszą też wachlarze, np. z ulotek.
Dziś i jutro lepiej siedzieć w domu. Termometry pokażą 35 stopni!

Duszno i gorąco jak w piekle jest w większości ełckich urzędów. Petentom pot spływa po plecach, wiatraki chłodzą tylko pracowników. Po dwóch dniach niewielkiego spadku temperatury wróciły tropikalne upały. Na ochłodzenie w najbliższych dniach nie ma szans.

Klimatyzacja tylko dla wybranych
W urzędach przez całe dnie szumią wiatraki. Pracownicy szczelnie zaciągają rolety, petenci ratują się zimną wodą i prowizorycznymi wachlarzami. Jak zgodnie przyznają jedni i drudzy, przed upałem ukryć się nie da.
- Jest strasznie gorąco, na szczęście nie ma tłoku na korytarzach, bo wtedy zupełnie nie byłoby czym oddychać - mówi ełczanka Katarzyna Kasprzak, którą spotkaliśmy w urzędzie miasta. - Wiatraki co prawda są, ale raczej chłodzą urzędników, a nie tych, którzy do nich przychodzą.

Rarytasem jest klimatyzacja, ale tej próżno szukać w ełckim ratuszu. Na przyjemny chłodek możemy liczyć jedynie w wydziale komunikacji naszego starostwa.

- Ratujemy się wiatrakami, szeroko otwartymi oknami i przede wszystkim zimną wodą, a mimo wszystko nadal jest gorąco - mówi Julita Bogdanowicz-Franczuk z Ełckiego Centrum Kultury.

W ełckich urzędach kolejek na szczęście nie ma. Nie zmniejszają się natomiast w przychodniach i lekarskich poradniach. Tam także ciężko o powiew świeżego powietrza.

- W przychodni muszę być raz w miesiącu. Jest nieprzyjemnie, duszno i gorąco - przyznaje Urszula Rydzewska, którą spotkaliśmy wczoraj w lecznicy przy ul. Konopnickiej. - Pomagają trochę zimne napoje, ale i tak ciężko wytrzymać w poczekalni.

Woda i otwarte okna
- Gdy w pomieszczeniach temperatura przekracza 28 stopni Celsjusza, pracodawcy mają obowiązek zapewnić zimne napoje, bieżącą wodę i odpowiednią wentylację - przypomina Jacek Żerański, rzecznik Państwowej Inspekcji Pracy w Olsztynie. - Nie musi to być klimatyzacja, ale chociaż wiatrak, czy otwarte okna. Tak, by stworzyć przepływ powietrza. Pracodawcy mogą też skrócić dzień pracy lub zarządzić godzinną sjestę.

Rozwiązanie takie wprowadzono w ełckim ratuszu. Dopóki temperatura przekraczać będzie 30 stopni, część urzędników w poniedziałki i piątki wychodzić będzie z pracy godzinę wcześniej. Dodatkowo na korytarzach wystawione są dystrybutory, dzięki czemu petenci mogą uraczyć się łykiem zimnej wody.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna