Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To wypaczenie obowiązującego prawa!

Tomasz Kubaszewski [email protected]
Taki znak już powinien zniknąć z obrzeży Suwałk – mówi Jerzy Ząbkiewicz. – Nowe prawo czego takiego nie przewiduje.
Taki znak już powinien zniknąć z obrzeży Suwałk – mówi Jerzy Ząbkiewicz. – Nowe prawo czego takiego nie przewiduje.
Z tych zmian nic nie wyszło.

To wypaczenie obowiązującego prawa - mówi suwalczanin Jerzy Ząbkiewicz. - Zgłosimy tę sprawę prokuraturze.

Od 1 lipca, jak informowaliśmy, przy drogach miało dojść do wręcz rewolucyjnych zmian. Koniec z atrapami fotoradarów, a tam, gdzie się one faktycznie znajdują - wyraźne oznaczenie, czyli skrzynki pomalowane na żółto i ostrzegający znak drogowy dużo wcześniej.

Z tych planów wyszło jedynie to, że urządzenia do mierzenia prędkości od policji przejęła Inspekcja Transportu Drogowego. Niczego więcej na instytucja jednak nie zrobiła. Dlaczego? Bo, jak twierdzą jej przedstawiciele, miała za mało czasu. To tłumaczenie krytyki jednak nie wytrzymuje.

Najbardziej niepokojące są jednak inne wypowiedzi, w tym rzecznika prasowego ITD Alvina Gajadhura, że nic może nie zmienić się nawet przez najbliższe lata. Powód? Nawet puste maszty fotoradarowe działają prewencyjnie.

Maszty jak stały, tak stoją
- W całej tej zmianie właśnie o to chodziło - żeby nie oszukiwać ludzi - mówi tymczasem Jerzy Ząbkiewicz, przewodniczący stowarzyszenia Samorządna Suwalszczyzna.

Jako jeden z pierwszych w Polsce, a kto wie, czy nie pierwszy, już parę lat temu zwracał różnym państwowym instytucjom uwagę na ten problem.

- Skuteczna kontrola tak, ale nie straszenie - mówi.

Sądząc po odpowiedziach, jakie otrzymał od najważniejszych polskich instytucji, ten głos został potraktowany bardzo poważnie.

- W Suwałkach po 1 lipca nic się nie zmieniło - zauważa Ząbkiewicz. - Atrapy radarów jak stały, tak stoją, wciąż też przy wjeździe znajdują się znaki, które powinny już zniknąć.

Przewodniczący Samorządnej Suwalszczyzny zapowiada, że jeśli sytuacja nie zmieni się do końca miesiąca, zgłosi sprawę prokuraturze.

Tylko w oznakowanych
Planuje również kolejne wystąpienie - dotyczące videorejestratorów znajdujących się w nieoznakowanych samochodach policyjnych.

- Działają one poza wszelkim prawem - uważa. - Niech policja instaluje takie urządzenia do woli, ale w pojazdach oznakowanych. Każdy kierowca z góry będzie wiedział, że trzeba zdjąć nogę z gazu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna