Obowiązująca od połowy ubiegłego roku ustawa "śmieciowa" miała zapobiegać sytuacjom, że odpady będą trafiały na dzikie wysypiska czy do lasów. Okazuje się, że dokument nie spełnił swojej roli. Augustowscy leśnicy wciąż natrafiają bowiem na nowe wysypiska.
- Nie została rozwiązana kwestia odbioru śmieci od turystów - zauważa A. Sieńko. - Podczas weekendu ludzie przyjeżdżają do lasu na wypoczynek i pozostawiają po sobie puste pojemniki po napojach, torebki po kanapkach. Strach pomyśleć, co będzie się działo podczas wakacji.
Jeszcze większy problem stwarzają leśnikom właściciele zakładów produkcyjnych, którzy - by zaoszczędzić na wywozie nieczystości - wyrzucają je do puszczy. Stąd hałdy pustych pojemników, resztki materiałów budowlanych oraz foliowych worków.
- Dla nas jest to niebywały problem - dodaje zastępca nadleśniczego. - Musimy nie tylko zebrać odpady, ale też zawieźć je do punktu odbioru nieczystości i zapłacić za ich przyjęcie. Sieńko mówi, że służby leśne sprawdzają wysypiska, by trafić na ślad tych, którzy śmiecą. Przypomina również, że w Puszczy Augustowskiej zamontowane są kamery. Jeśli zarejestrują tych, którzy zaśmiecają las, zostaną oni ukarani nawet 500-złotowymi mandatami.
- Dodatkowo będą musieli posprzątać teren - zauważa rozmówca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?