Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tory sprzątają wolontariusze, bo PKP... nie ma wolnych ludzi

Bartosz J. Klepacki [email protected]
Mroźny wiatr najbardziej dawał się we znaki wolontariuszom z łomżyńskiego sztabu WOŚP. Przez weekend sztabowcy oczyścili kilkadziesiąt kilometrów torowiska. Wieczorem padali ze zmęczenia.
Mroźny wiatr najbardziej dawał się we znaki wolontariuszom z łomżyńskiego sztabu WOŚP. Przez weekend sztabowcy oczyścili kilkadziesiąt kilometrów torowiska. Wieczorem padali ze zmęczenia.
Łomża. Trwają prace przy sprzątaniu torowiska od Sokół aż po Łomżę

18. finał WOŚP

18. finał WOŚP

Już po raz drugi pieniądze zbierane będą dla dzieci z chorobami onkologicznymi. W Łomży z okazji finału odbędzie się wielki plenerowy koncert. Gwiazdą będzie zespół KSU. W programie także pokazy, koncerty i konkursy dla dzieci i młodzieży. Wszystko to na Peronie 1 już 10 stycznia 2010 r. od godz. 12.

Mowa o nieuczęszczanej trasie od Sokół aż do Łomży, którą już 18 stycznia 2010 roku ma przyjechać szynobus Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Z inicjatywy białostockiego, a przy pomocy łomżyńskiego sztabu WOŚP kilkudziesięciu wolontariuszy porządkuje torowisko. Pracy jest tak wiele, że sztabowcy będą mieli jeszcze pełne ręce roboty przez najbliższych kilka dni.

Władze nie chciały, zrobili to wolontariusze
- W przeddzień ogłoszenia stanu wojennego nasz sztab wyruszył do Wygody, skąd piechotą po torach szliśmy w kierunku Białegostoku celem oczyszczania trasy z krzaków, drzew, które zarosły szyny przez ostatnie 16 lat - wyjaśnia Krzysztof Pyczot, szef łomżyńskiego sztabu. - Wszystko trzeba było usuwać na odległość 150 centymetrów od torów - tłumaczy.

To, co nie udało się władzom przez lata, uda się grupie orkiestrowych zapaleńców, którzy dziennie potrafią oczyścić nawet do 20 kilometrów torowiska.

Szkoła życia
Niestety, pech wolontariuszy nie opuszcza. W połowie wyprawy skończyło się paliwo w pile spalinowej.
- Siekiery się potępiły, było bardzo ciężko, ale myśl, że pociąg przyjedzie do nas, do naszej kochanej Łomży, dawała nam tyle siły, że doszliśmy w sobotę do miejscowości Zanie, a w niedzielę podążaliśmy już z Wygody w kierunku Śniadowa - opowiada Pyczot.

Pech nie oszczędzał także sztabu białostockiego. Zepsuła im się piła. Noc z soboty na niedzielę spędzili w Kołakach Kościelnych. Plan jest taki, aby białostoccy wolontariusze na czele z Adamem Wróblem dotarli do połowy trasy.

Jeśli tory zostaną wysprzątane, przejazd pociągu jest już praktycznie przesądzony. Kolej po latach zawita ponownie do Łomży.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna