MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tragiczne upadki

EO
Najczęstszymi wypadkami w gospodarstwach powiatu ostrołęckiego są upadki z wysokości. Tego lata doszło do tragicznego zdarzenia - mieszkaniec gminy Lelis spadł z drabiny i w wyniku obrażeń zmarł. Inni rolnicy łamali m.in. kręgosłupy i ręce.

Na początku czerwca rolnik z Gibałki (gmina Lelis) spadł z drabiny, kiedy próbował naprawiać nabierak do wody, znajdujący się przy studni. Po dwóch tygodniach, spędzonych w szpitalu, mężczyzna zmarł. W lipcu podczas układania siana gospodarz w Piskach (gmina Czerwin), spadł z wozu na zaczep. Poważnie uszkodził sobie rękę. W ciągu dwóch ostatnich tygodni do ostrołęckiego szpitala trafiły kolejne dwie osoby z poważnymi obrażeniami.
Liczba zgłaszanych do Krajowego Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego wypadków w rolnictwie zdecydowanie się zmniejszyła. Wynika to m.in. z tego, że od maja o odszkodowanie mogą się starać tylko osoby ubezpieczone w KRUS. Przepisy nie obejmują już osób pomagających w pracach gospodarskich, np. dzieci. Wypadki pomagających stanowiły około 20 proc. wszystkich zgłaszanych do KRUS-u. Ubezpieczeni za każdy jeden procent uznanego uszczerbku na zdrowiu otrzymają 470 zł.
- Nie wszyscy rolnicy zgłosili jeszcze do nas wypadki, do których doszło w okresie żniwnym - mówi Iwona Maliszewska, inspektor ds. prewencji w ostrołęckim oddziale KRUS. - Dopiero jesienią mamy pełen obraz tego, czy żniwa przebiegły bezpiecznie. Poszkodowani zazwyczaj po prostu czekają na zakończenie leczenia. Generalnie jednak już widać, że liczba wypadków związanych z pracami polowymi wyraźnie spadła. Największą zmorą nadal są jednak upadki z wysokości. To do nich dochodzi najczęściej. Poza tym wzrosła liczba zgłaszanych do nas wypadków komunikacyjnych. Być może nie wszyscy wcześniej wiedzieli, że także one są kwalifikowane jako wypadek przy pracy.
Również oddział ratownictwa medycznego ostrołęckiego szpitala odnotował spadek liczby wypadków typowo żniwnych.
- Najczęściej trafiają do nas rolnicy ze zwichnięciami, drobnymi stłuczeniami i ranami ciętymi - mówi jeden z lekarzy z oddziału ratownictwa medycznego. - W ciągu ostatnich dwóch tygodni mieliśmy dwóch poszkodowanych, z których jeden trafił na oddział chirurgiczny, a drugi na ortopedię. Jeden z nich miał złamany kręgosłup. Nie odnotowaliśmy natomiast w czasie żniw wzrostu wypadków typowo rolniczych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna