Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trenując siebie

Miłosz Karbowski
Andrzej Olszewski w Pogoni Łapy broni, trenuje cały zespół i prowadzi specjalistyczne zajęcia z innymi golkiperami
Andrzej Olszewski w Pogoni Łapy broni, trenuje cały zespół i prowadzi specjalistyczne zajęcia z innymi golkiperami W. Wojtkielewicz
Zambrów, Łapy, Szczuczyn, Mońki, Grajewo, Dąbrowa Białostocka. Bramkarze w III lidze są sobie "sterem i okrętem". Klubów nie stać na zatrudnianie trenerów od bronienia.

Na sześć drużyn z woj. podlaskiego tylko Olimpia Zambrów częściowo korzysta z pomocy takiego szkoleniowca. 1-2 razy w tygodniu specjalistyczne zajęcia prowadzi z golkiperami Andrzej Bart. Sam jest byłym bramkarzem.

- Mamy to szczęście, że na miejscu jest człowiek, który nam może pomóc. Przez trzy lata pracował jako trener bramkarzy w Ruchu Wysokie Mazowieckie. Na obecnym poziomie taka współpraca nam wystarcza - mówi Wojciech Kobeszko, jeden z grających szkoleniowców Olimpii.

Reszta "orze jak może". W najlepszej sytuacji jest Pogoń Łapy. Wszak pierwszym trenerem zespołu jest świetny bramkarz, Andrzej Olszewski.

- W prowadzeniu całej drużyny pomaga mi Adam Perkowski i część czasu mogę poświęcić bramkarzom. Np. możemy przyjść 20-30 minut przez zajęciami i odbyć typowo bramkarski trening. Większy problem to zebranie razem chłopaków, którzy pracują lub się uczą. Skupiam się na tym, by za rok-dwa jakiś młody zawodnik zastąpił mnie w bramce - mówi Olszewski.

Podobna sytuacja ma miejsce w Wissie Szczuczyn. Nikola Woronin, pierwszy bramkarz zespołu Dariusza Narolewskiego, opiekuje się na treningach kolegami.
- Pracował m. in. z trenerem bramkarzy kadry Ukrainy, ma więc niezbędne doświadczenie - mówi prezes Wissy Janusz Marcinkiewicz.

Do niedawna z pomocy trenerów golkiperów korzystał Promień Mońki.
- Dojeżdżali do nas na konsultacje Grzegorz Szerszenowicz, a potem Lucjan Trudnos. To były dorywcze spotkania, taka szkoleniowa korekta. Teraz liga pędzi, nie ma na to czasu, a także pieniędzy - mówi prezes Promienia Arkadiusz Studniarek.
W Mońkach bramkarzom w pracy pomaga więc czasem były golkiper drużyny, obecnie kierownik zespołu, Zdzisław Wrutniak.

Panowie stojący między słupkami w praktyce prowadzą się sami także w Warmii Grajewo.
- Zatrudniamy grającego trenera, by zmniejszyć koszty, więc co dopiero mówić o trenerze bramkarzy. Nie było takiej osoby w klubie, od kiedy w nim pracuję, a więc od stycznia 2002 roku. Prostu nas na to nie stać - mówi dyrektor Warmii Janusz Szumowski.

Trener Dębu Dąbrowa Białostocka Mariusz Kulhawik, dzięki dobrym kontaktom z białostocką Jagiellonią, znalazł rozwiązanie.
- Raz w tygodniu pierwszy bramkarz Michał Sakowicz ma specjalistyczne zajęcia z drużyną Młodej Ekstraklasy. Tam trenerem bramkarzy jest Maciek Kudrycki - mówi Kulhawik.
Artykuł o trenowaniu bramkarzy powstał z inicjatywy naszego czytelnika. Nadsyłajcie swoje propozycje i komentarze na e-mail [email protected]

Cała strona o podlaskim futbolu w środowym wydaniu "Współczesnej"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna