Jutro wygasa umowa pomiędzy właścicielem statku, a Wigierskim Parkiem Narodowym, na terenie którego znajduje się jezioro.
- Niezwykle żałujemy - mówi Jacek Łoziński, dyrektor WPN. - Postaramy się, aby jakiś statek po Wigrach pływał, ale nie w tym rzecz.
W czerwcu 1999 roku Jan Paweł II, podczas pobytu na Suwalszczyźnie, pływał po Wigrach właśnie na "Trytonie". Od tego czasu statek wykonywał tzw. papieskie rejsy. Pięć razy dziennie płynął tą samą trasą, którą dziesięć lat temu papież.
Chętnych nie brakowało. Rejsy zaliczane były do jednych z większych atrakcji turystycznych Suwalszczyzny.
Wigry znajdują się na terenie Wigierskiego Parku Narodowego. Właściciel statku, suwalska firma Armator płacił Parkowi za pływania po jeziorze kilkanaście tysięcy złotych w skali roku. - Płaciliśmy za nic - podkreśla Błażej Bieńkowski, właściciel firmy. - Uznaliśmy więc, że pora to przerwać.
I w tym roku armator nie chce zapłacić ani złotówki. A na takie rozwiązanie nie zgadza się dyrekcja WPN.
- Musimy zarabiać, aby mieć pieniądze na inwestycje - tłumaczy dyr. Łoziński. - Co roku bowiem inwestujemy w rozwój infrastruktury turystycznej. Poza tym, jeśli turysta musi płacić za wejście na teren parku, to dlaczego właściciel statku ma być zwolniony z opłat?
Umowa z fimrą Armator wygasa jutro, 13 kwietnia. Właściciel statku zapowiada, że przeniesie go na inny akwen. - Być może na jeziora augustowskie - planuje Bieńkowski.
Dyrekcja parku natomiast zamierza ogłosić konkurs, w wyniku którego być może inna firma posiadająca statek zechce korzystać z jeziora Wigry. - Chcielibyśmy, żeby statek był - dodaje Łoziński. - I to jeszcze przed sezonem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
