Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uff! To już tropikalny upał

Anna Kopeć, (UK) [email protected]
Tłumnie było wczoraj m.in. także na niestrzeżonym kąpielisku nad Supraślą w okolicach Jurowiec
Tłumnie było wczoraj m.in. także na niestrzeżonym kąpielisku nad Supraślą w okolicach Jurowiec W. Wojtkielewicz
Wczoraj, w najgorętszym momencie dnia, termometr w białostockim biurze prognoz pokazał 32,9 stopnia Celsjusza. Dziś w woj. podlaskim i na Mazurach ma być jeszcze cieplej. Ale rekord ciepła zapewne nie padnie.

To był niezwykle upalny weekend. Kto mógł, uciekał z miasta nad wodę. Na strzeżone i niestrzeżone kąpieliska.

- Upały mi osobiście nie przeszkadzają - mówił Marcin Sosnowski z Białegostoku, którego spotkaliśmy nad wodą w Michałowie. - Faktycznie mogą być zagrożeniem, nawet dla życia, dlatego powinno się mierzyć siły na zamiary podczas przemieszczania się. I pamiętać o piciu dużej ilości wody. Jednak, jak dla mnie, wysokie temperatury są lepsze i przyjemniejsze niż szara deszczowa pogoda.

Dzisiaj polskie bieguny zima - Suwalszczyzna i Mazury - mają być najcieplejszymi miejscami w Polsce. Niektóre prognozy podają, że w Suwałkach i Białymstoku słupki rtęci w termometrach mogą wskazywać 34-35 stopni Celsjusza. Temperatura grubo powyżej 30 kresek utrzyma się jeszcze we wtorek.

- Nie będzie opadów, a noce również będą bardzo ciepłe - poinformował nas wczoraj Maciej Maciejewski z białostockiego biura prognoz.

Jednak raczej nie ma szans na historyczny upał. Dotychczasowy rekord ciepła w Białymstoku to 35,5 stopnia, który został zanotowany 31 lipca 1994 roku. Rekord sierpniowy padł w 29 sierpnia 1992 roku, kiedy było 35,2 stopnia.
Najgorętszy dzień w historii polskiej meteorologii zanotowano 29 lipca 1921 r. W miejscowości Prószków niedaleko Opola temperatura w cieniu osiągnęła 40,2 stopnia Celsjusza.

Nierzadko nasze termometry za oknem wskazują znacznie wyższe wartości niż wcześniej podawane przez meteorologów. Trzeba jednak pamiętać o tym, że w miejscach zabudowanych jest znacznie cieplej niż na otwartych przestrzeniach.
- W naszej stacji, która znajduje się w pobliżu lasu przy ul. Ciołkowskiego jest na pewno chłodniej niż w centrum Białegostoku - przyznaje Maciej Maciejewski. - Temperatura odczuwalna to nie to samo co temperatura rzeczywista.

A taka właśnie podawana jest przez stację. Tu temperatura mierzona jest w sposób ciągły na wysokości 2 metrów nad poziomem gruntu. Latem w godzinach 8-20, a zimą w godzinach 19-7 notuje się odpowiednio najwyższe i najniższe wartości. Specjalne czujniki temperatury znajdują się w cieniu, ustawione są w ażurowej, przewiewnej klatce.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna