Ukryta kamera dla dziecka do żłobka lub przedszkola – co warto wiedzieć?

Wychowywanie dzieci nie jest sprawą łatwą i to na tak wielu polach, że nikogo nie dziwi ogromna ilość publikacji na ten temat. Odniesienia mogą być przy tym różne, od zagadnień finansowych związanych z posiadaniem potomstwa, przez metody wychowawcze, aż po rozwój i edukację. Sama ścieżka szkolno-edukacyjna ma przy tym wiele różnych aspektów, a jednym z nich jest bezpieczeństwo. Mowa tu zarówno o bezpieczeństwie dzieci w sieci, jak i aspektach psycho-fizycznych.

O ile jeszcze dziecko w wieku szkolnym przy odpowiednim kontakcie z opiekunem jest w stanie zakomunikować nam, jeśli dzieje się coś złego, to w przypadku maluchów pojawia się już problem. Nauczanie przedszkolne czy pobyt dziecka w żłobku mogą się wobec tego wiązać z dużym stresem u rodziców. Jest to tym trudniejsze, jeśli pojawiają się obawy o to, czy podczas pobytu w takich placówkach z naszym dzieckiem jest wszystko w porządku.

Wobec rozwijającej się technologii, w tym technologii bezprzewodowej, na rynku znajdziemy całe mnóstwo rozmaitych narzędzi. Jednym z takowych są kamerki o tak małych rozmiarach, że mogą zostać one niezauważone przez osoby w ich otoczeniu. Stały się one więc częstym pomysłem, na jaki wpadają rodzice w martwiący się o swoje dzieci w trakcie pobytu w żłobkach i przedszkolach. Jednocześnie z tym zagadnieniem wiąże się wiele niewiadomych, o których postanowiliśmy opowiedzieć w tak zwanej pigułce.

Zacznijmy od tego, że choć miniaturyzacja stoi na wysokim poziomie, to powszechnie dostępne kamery nie są tak niewielkie, jak widzimy w filmach. W przeciwieństwie bowiem do znanych z telewizji sprzętów szpiegowskich zwyczajnie przyczepione do ubrań dziecka urządzenie do bezprzewodowego nagrywania obrazu będzie z pewnością zauważalne.

W przypadku urządzeń związanych z dziećmi pierwszym pomysłem zazwyczaj jest umieszczenie kamery w zabawce. Tam bowiem można je wkomponować jako jeden z elementów przedmiotu. Niekoniecznie jest to dobre rozwiązanie. Dlaczego? Ponieważ w wielu placówkach opiekunki nie pozwalają z różnych względów na posiadanie przez maluchów własnych zabawek. Kamerka więc nic nie zdziała, jeśli w trakcie dnia będzie zamknięta w szafce. W innym wypadku zabawka może przez malca zostać rzucona w kąt na rzecz innych atrakcji, więc również nic nie nagramy.

Innym pomysłem są różnego rodzaju przypinki do ubrań, które jednak także mają minusy. Mowa tu bowiem o bardzo małych dzieciach, wobec czego istnieje zagrożenie, że mogą odczepić przedmiot zawierający kamerkę i w najlepszym wypadku zgubić, a w najgorszym nawet połknąć.

Alternatywą stają się wtedy mikrofony, które można zaszyć np. w podszewce ubrania malucha, ale wtedy nie będziemy mieli wizji. Jeśli natomiast zależy wam, aby przy dziecku znajdowała się dobrze i bezpiecznie ukryta kamera, która monitorować będzie na wysokim poziomie otoczenie dziecka, to można udać się do specjalisty. Na rynku znajdziemy bowiem firmy, które za odpowiednią opłatą nie tylko dostarczą nam sprzęt, ale i same go zamotują w wybranym przez klienta przedmiocie czy obiekcie.

Zanim jednak zdecydujemy się na zamontowanie ukrytej kamery w rzeczach dziecka wysyłanego do żłobka czy przedszkola, warto poważnie się zastanowić. Po pierwsze, według prawa nagrywanie innych osób bez ich wiedzy jest w naszym kraju karalne. Wobec tego ⁣b]jeśli opiekun naszego malucha zauważy kamerę, możemy mieć kłopoty[/b] i zostać zgłoszeni za łamanie prawa. Niejawne nagrywanie dźwięku, może zostać uznane za znamię czynu z art. 267 par. 3 kodeksu karnego, czyli nielegalne uzyskanie informacji za pomocą urządzenia podsłuchowego lub wizualnego. Taki czyn podlega karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat dwóch.
Inną kwestią jest cyberbezpieczeństwo. Nie każdy bowiem wie, że skoro mowa o urządzeniach bezprzewodowych, to bez względu na to, poprzez jaką technologię przesyłają sygnał, można je zhakować. Nikt natomiast nie chciałby, aby otoczenie jego dziecka było obserwowane przez osoby niepowołane, co stanowi bardzo duże zagrożenie dla jego bezpieczeństwa.

Jednocześnie, choć nagrywanie bez informowania nie jest legalne, a nawet jest karalne, to taki materiał wciąż może stanowić dowód przed sądem. Dlatego też stosowanie kamerek można uznać za „dopuszczalne ryzyko” jeśli mamy mocne podejrzenia i przekonanie, ze naszemu dziecku dzieje się krzywda i w ten sposób możemy sprawdzić jego bezpieczeństwo. Nie może to jednak być decyzja podjęta pochopnie.

Jeśli natomiast martwimy się utraty kontroli nad maluchem, zanim poślemy go do przedszkola czy żłobka, warto zweryfikować placówkę. Nie mówię tu jedynie o opiniach czy rekomendacjach danego miejsca. Coraz więcej takich placówek oferuje bowiem możliwość zdalnego podglądu dzieci w trakcie dnia poprzez domyślnie przez ośrodek zamontowane kamery.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Gra.pl codziennie. Obserwuj Gra.pl!

Sprawdź też: