Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ul. Reymonta. Karatecy walczą o nową siedzibę

Paweł Chojnowski [email protected]
Łomżyński Klub Karate musi płacić za wynajem sali gimnastycznej na większe zgrupowania (na zdj. przygotowania do Mistrzostw Europy, które będą w październiku)
Łomżyński Klub Karate musi płacić za wynajem sali gimnastycznej na większe zgrupowania (na zdj. przygotowania do Mistrzostw Europy, które będą w październiku) arch. Łomżyńskiego Klubu Karate
Miasto woli sprzedać budynek dawnego przedszkola przy Reymonta.

Ponad tysiąc podpisów zebrali już członkowie Łomżyńskiego Klubu Karate pod prośbą o przekazanie przez miasto pawilonów po byłym przedszkolu (a później kolegium językowym) przy ul. Reymonta 4. Mogłoby tu powstać Centrum Sportów Walki. Władze Łomży mają jednak inne plany - chcą sprzedać nieruchomość. Budynek ma zostać wyburzony, a w jego miejsce stanie blok.

Treningi w piwnicach

Karatecy z ŁKK ćwiczą obecnie w pomieszczeniach przy al. Legionów. To piwnica z bardzo słabą wentylacją. Ciężko trenować w takich warunkach. Na większe zgrupowania klub, zrzeszający ok. 120 osób, wynajmuje salę gimnastyczną.

- W budynku przy Reymonta jest dobra wentylacja - ocenia Dariusz Syrnicki, prezes Łomżyńskiego Klubu Karate Kyokushin. - Prawo własności pozwoliłoby na szukanie unijnych środków na jego remont, ale wiele prac możemy przeprowadzić sami, z pomocą rodziców trenujących dzieci - dodaje.

Łomżyńscy karatecy od lat odnoszą sukcesy w kraju i na arenie międzynarodowej. Wystarczy wspomnieć złoty medal Anny Kaczyńskiej na Mistrzostwach Europy w Budapeszcie i brąz podczas Mistrzostw Świata w Tokio, czy liczne medale przywiezione z Mistrzostw Polski przez Aleksandrę Zajkowską, Marcina Banacha, Kamila Mieczkowskiego. Sam sensei Syrnicki został uhonorowany w 2012 r. Łomżyńskim Laurem Sportowym w kategorii trener roku.

- Jako sportowiec, jestem za tym pomysłem całym sercem - zapewnia radny Andrzej Wojtkowski, przewodniczący Komisji Sportu, Turystyki i Rekreacji. - Szkoda, że ta inicjatywa pojawiła się tak późno, gdy zapadła decyzja o sprzedaży. Chociaż... miasto ma wiele innych nieruchomości do sprzedania. Sporty walki "robią" wyniki w Europie, na świecie. Należy się za to sportowcom jakaś sala. Myślę, że trzeba szukać, jak nie tego, to innego budynku.

Warto wspomnieć, że pierwsze starania o przekazanie budynku po zlikwidowanym przedszkolu ŁKK podjął już dziewięć lat temu.

Nie tylko karatecy

W niskich, słabo wentylowanych piwnicach ćwiczą również członkowie sześciu innych łomżyńskich klubów lub sekcji sportów walki (m.in. zapasy, aikido, jujitsu, MMA), rozrzuconych po całej Łomży. Według wstępnej koncepcji, w Centrum Sztuk Walki mogłyby się jednocześnie odbywać treningi trzech grup w oddzielnych salach.

Miasto wcale nie byłoby na takim przekazaniu nieruchomości stratne. Wybudowanie od podstaw Centrum Sztuk Walki to koszt kilku - kilkunastu mln zł. A przecież remont i utrzymanie CSW stowarzyszenie karateków wzięłoby na siebie.

Podczas ostatniej sesji Rady Miasta radni nie zgodzili się na razie na sprzedaż nieruchomości przy ul. Reymonta 4. Pojawiły się głosy, że może warto rozważyć przeznaczenie obiektu na potrzeby klubu karate.
Prezydent Łomży Mieczysław Czerniawski spotkał się z prezesem Syrnickim w tej sprawie.

Inicjatywę klubu ocenił jako bardzo interesującą, jednak zasugerował rozważenie innej lokalizacji pod Centrum. W ocenie specjalistów z ratusza, budynek po przedszkolu przy ul. Reymonta jest w złym stanie technicznym, nie spełnia wymogów narzucanych obiektom użyteczności publicznej.

Poza tym - co wielokrotnie podkreślał włodarz - jeśli nie będzie zaplanowanych na ten rok wpływów do budżetu ze sprzedaży majątku miasta, trzeba będzie dokonać przesunięć i cięć w wydatkach.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna