Uliczne błoto wlewa się na podwórka mieszkańcom

Helena Miller wprowadziła się tutaj z osiedla Południe.
Wciąż czekamy na kanalizację. Ja dwa lata temu sama założyłam u siebie szambo. Póki kanalizacja nie zostanie zrobiona, nie mamy co marzyć o drodze. Dziur jest pełno. Co jakiś czas tylko równiarka przejedzie, ale później znowu jest to samo. Mam kije do nordic walking, ale na ul. Leśnej nie ma warunków do uprawiania tej dyscypliny sportu. Kolejnym problemem są bezpańskie psy biegające po naszej ulicy. Niektórzy ludzie porzucają zwierzęta w pobliskim lesie.

Grajewianie z ul. Leśnej, prawdopodobnie jako jedyni w mieście, mają możliwość mieszkania w tak bliskim sąsiedztwie lasu. Pięknie położona okolica niesie ze sobą jednak poważne problemy. Jakie? O tym właśnie rozmawialiśmy z mieszkańcami ul. Leśnej.

Las mógłby być wymarzonym miejscem na rodzinne spacery
Największym zmartwieniem mieszkańców wspomnianej okolicy jest brak kanalizacji. Oczywiście, póki taka inwestycja nie dojdzie do skutku, nie ma mowy o budowie asfaltowej nawierzchni. A ta, obok kanalizacji, jest największym marzeniem nie tylko grajewian z ul. Leśnej, ale wszystkich osób mieszkających na os. Przekopka.

Niestety, w tym roku nie ma szans na budowę drogi.
Jak usłyszeliśmy w Urzędzie Miasta Grajewo, do lipca br. kanalizacja sanitarna zbudowana zostanie na całym osiedlu. Dopiero później przyjdzie czas na "deszczówkę". Z harmonogramu prac wynika, że asfaltowa Leśna jest więc wciąż melodią przyszłości.
Nasi rozmówcy zwracają także uwagę na zaniedbany las. Zielony teren jest zaśmiecony, co skutecznie odstrasza grzybiarzy. Mieszkańcy ul. Leśnej przyznają, że złapanie osoby nielegalnie wywożącej śmieci niemal graniczy z cudem.

Zdaniem mieszkańców ul. Leśnej, ich okolica mogłaby być bardzo atrakcyjnym miejscem do spacerów, ale jego potencjał nie jest wykorzystywany.
- Udręką dla nas jest również smród palonego plastyku. Okoliczni mieszkańcy bardzo często palą różne tego typu odpady. Czasami jak wyjdzie się z domu, to czuć swąd ze wszystkich stron - mówi Helena Miller.

Przeszkadza to też innym.
- Niestety, nie sposób jest sprawdzić, co kto do pieca wkłada - dodaje Józef Miller.

Policjanci na Leśną zaglądają bardzo rzadko
Nasi rozmówcy cieszą się jednak, że pomimo wielu niedogodności, mieszkają na spokojnym osiedlu. Ulica położona jest z dala od miejskiego gwaru.
Kryminalne incydenty to rzecz tutaj niemal niespotykana. Potwierdzają to funkcjonariusze policji.
- W ostatnim czasie funkcjonariusze nie podejmowali żadnych interwencji na ul. Leśnej - mówi sierż. Ewa Jabłońska, oficer prasowy grajewskiej policji. - Można powiedzieć, że jest to jedna z najspokojniejszych ulic w całym mieście.

Bezpańskie psy
Jak usłyszeliśmy, jednym z problemów mieszkańców ul. Leśnej są bezpańskie psy. Porzucone przez grajewian zwierzęta biegają w okolicach pobliskiego lasu. Niedawno jeden z nich zaatakował mieszkające na os. Przekopka dziecko. O problemie nic nie wie grajewska straż miejska.
- Jak dotąd nie otrzymywaliśmy żadnych sygnałów o bezpańskich zwierzętach na tej ulicy - mówi Wojciech Formejster, komendant Straży Miejskiej w Grajewie. - Współpracujemy z pracownikami schroniska, więc zainteresujemy się tą sprawą. Będziemy wysyłać tam nasze patrole.

Anna Borawska, naczelnik Wydziału Gospodarki Przestrzennej i Inwestycji Urzędu Miasta w Grajewie
Kiedy zakończy się budowa kanalizacji przy ul. Leśnej oraz kiedy miasto wyremontuje nawierzchnię tej ulicy?
Obecnie na części ulic osiedla Przekopka trwa budowa kanalizacji sanitarnej. Przy ul. Leśnej te prace jeszcze się nie rozpoczęły. Na terenie całego osiedla kanalizacja ta powstać ma jednak do lipca tego roku. Dopiero później, w kolejnych latach, zbudowana tam zostanie kanalizacja deszczowa. Aby na ulicach pojawiła się nowa nawierzchnia, najpierw musi powstać kanalizacja. Szacunkowy koszt tej inwestycji wyniesie prawie 1,5 mln zł.

Wojciech Mioduszewski ul. Leśną jeździ do Grajewa.
W naszej okolicy drogi gminne biją na głowę te miejskie. 300 metrów dobrej nawierzchni nie możemy doczekać się tutaj od kilku kadencji władz. Jeżdżę tą drogą nawet pięć razy dziennie i co dwa miesiące muszę naprawiać przednie zawieszenie. Wiem, że władze tłumaczyć się będą tym, że bez kanalizacji nie będzie asfaltu, ale coś trzeba w końcu tutaj zrobić. Przecież potężne pieniądze na remonty można pozyskać z programów Unii Europejskiej. Trzeba tylko chcieć.

Józef Miller przy ul. Leśnej mieszka od ponad 30 lat.
Zanim się tutaj przeprowadziłem, mieszkaliśmy na osiedlu Południe. Sama okolica jest spokojna i policja nie musi tutaj często interweniować. Największym problemem jest oczywiście droga. Samochodem trzeba tędy jeździć "na jedynce". Wbrew pozorom, panuje tutaj duży ruch. Ciężkie samochody jeżdżą zwłaszcza do pobliskich Mieruć. Czekamy, aż powstanie tutaj kanalizacja i normalna droga. Tak prawdę mówiąc to całe nasze osiedle jest zapomniane. Nic się tutaj nie dzieje.

Andrzej Jończyk przy ul. Leśnej mieszka od 1994 roku.
Sam często interweniowałem w tej sprawie. Całe błoto spływa na moje podwórko. Niedługo znów muszę posypać część drogi popiołem. Pomaga to jednak na krótko. Czekamy na asfalt, ale zawsze słyszymy tłumaczenia, że bez kanalizacji i wody nowa droga nie powstanie. Przez te dziury często naprawiam samochód. Teraz także coś zaczęło w nim stukać. Muszę sprawdzić w warsztacie, czy tym razem również jest to coś poważnego.