Umieją grać i... liczyć

Garaże Davida Beckhama mieszczą auta za dwa miliony funtów. Najlepiej marketingowo sprzedany piłkarz w historii w każdym dniu tygodnia może poruszać się innym luksusowym pojazdem. Do wyboru czekają: Aston Martin V8, dwa Ferrari - 575 i 430, Lamborghini Gallardo, dwa Bentleye, Porsche 911, Rolls-Royce Phantom, BMW X5 i American 4x4s.

Zaczynał od 50 pensów
Gwiazdor reprezentacji Anglii pływa jachtem wartym 1,7 miliona dolarów, w Madrycie mieszkał w wilii za 11 milionów, a swoich synów Brooklyna i Romea ochrzcił w kaplicy, którą sam wybudował na terenie swojej londyńskiej posiadłości. Czy mały David myślał o takiej fortunie, gdy otrzymał pierwszą "gażę" - 50 pensów od własnego ojca za strzelenie gola w meczu juniorów? Pewnie nie, ale teraz wie, że warto było trenować!

Pieniądze w zawodowym sporcie są olbrzymie - angielska prasa obliczyła, że rosyjski oligarcha Roman Abramowicz przez jeden dzień wydaje pół miliona dolarów na utrzymanie swojej Chelsea Londyn.

Dla niego to bardziej pasja niż inwestycja. Kasa, która płynie od sponsorów, powinna się jednak zwracać. Niekoniecznie w postaci określonych kwot. Tadeusz Sporek w książce "Sponsoring sportu w warunkach globalizacji. Dylematy i wyzwania" pisze, że wydarzenia sportowe, z którymi wiążą się pozytywne doznania emocjonalne, wydają się idealnym miejscem działań wizerunkowych dla wielkich firm i koncernów.

Miliony nie spadły z nieba
Bogaczy wcale nie musimy szukać za granicą. Najbardziej błyskawiczna finansowa kariera w Polsce dotyczy Roberta Kubicy. Kierowca BMW Sauber, według "Super Expressu", w 2008 roku zarobił 14 milionów złotych. Na dodatek przeprowadził się do Monako, czyli podatkowego raju. Krocie co miesiąc wpływa na konta polskich piłkarzy występujących za granicą, a damskim "rodzynkiem" wśród męskiego towarzystwa jest Agnieszka Radwańska. Superutalentowana tenisistka w 2008 r. zanotowała przychód równy 5 milionom złotych.
- Wiem, że niewiele jest dziewczyn w moim wieku, które stać na kupienie mieszkania za gotówkę. Ale te pieniądze nie spadły mi przecież z nieba - mówi Agnieszka.

Żeby łatwiej ogarnąć ogrom zarobków najlepszych sportowców, skorzystamy z wyliczeń, jakie rok temu poczynił "Dziennik", ustalając przeciętne miesięczne pensje. Wtedy najbogatszy Jerzy Dudek - pobierał wypłatę w wysokości 661 tysięcy złotych, a np. Adam Małysz 203 tysiące.

Na co to wszystko idzie? Sportowcy inwestują często w nieruchomości. Euzebiusz Smolarek otworzył sieć hoteli "Ebi Hospitality". Inni piłkarze - Grzegorz Rasiak i Maciej Iwański grają na giełdzie, a Jakub Błaszczykowski charytatywnie pomaga chłopcu chorującemu na zanik mięśni. Poza tym kupują najlepsze samochody, zegarki, ciuchy... Kiedyś w jednym z wywiadów Tomasz Iwan sam nazwał się "gadżeciarzem". Ubierał się u Prady i Armaniego, a potrafił też za 2 tysiące złotych sprowadzić parę dżinsów japońskiej firmy Evisu.

Wystarczy do "pierwszego"
Mamy też swoich lokalnych bogaczy. Tyle, że na chleb zarabiają za granicą. Obecnie najlepiej wynagradzanym sportowcem pochodzącym z naszego regionu jest 27-letni Łukasz Załuska. Bramkarz, urodzony w Wysokiem Mazowieckiem, a obecnie występujący w lidze szkockiej w 2008 r. zarobił 895 tysięcy złotych. Będzie jeszcze zamożniejszy, bo od nowego sezonu przechodzi do Celtiku Glasgow. gdzie zapłacą mu 400 tysięcy euro rocznie.

Jego kolega po fachu, suwalczanin Wojciech Kowalewski grając w Spartaku Moskwa dostawał okrągły milion dolarów za 12 miesięcy. Obecnie też nie może narzekać, bo Iraklis Saloniki płaci mu 200 tysięcy euro. Wreszcie Krzysztof Łągiewka, chłopak z Zambrowa, w rosyjskiej ekstraklasie kasuje rocznie ćwierć miliona dolarów.

Sport zawodowo można też uprawiać na Podlasiu. Piłkarze Jagiellonii czy siatkarki Pronaru Zeto Astwa zarabiają bardzo dobrze. Miesięczne pensje podstawowych graczy żółto-czerwonych spokojnie osiągają pięciocyfrowe liczby, a są przecież w zespole gwiazdy, które muszą sporo kosztować. Siatkarki zarabiają nieco mniej, ale większość z nich dostaje kilkukrotność średniej krajowej.

Dzięki występom w zachodnich ligach i nagrodom w zawodowych turniejach po 10 tysięcy złotych miesięcznie mogą zarobić najlepsi badmintoniści z Suwałk, jak Michał Łogosz, Robert Mateusiak i Nadia Kostiuczyk. Dość wysoko, dzięki stypendiom z polskiej kadry, na lokalnej liście płac są augustowscy kajakarze.
Większość naszych pozostałych sportowców musi się liczyć z wydatkami. Ich pensje mogą się wahać od 2-3 tysięcy złotych dla drugoligowego piłkarza do nawet 200-300 złotych minimalnego miesięcznego stypendium z urzędu miasta.