Polska prokuratura poprosiła USA o pomoc prawną w śledztwie dotyczącym katastrofy smoleńskiej.
Według informacji "Gazety Wyborczej" Amerykanie mieli przechwycić i nagrać rozmowy toczące się na pokładzie samolotu lecącego na uroczystości w Katyniu. m. in. były to rozmowy prowadzone przez telefon satelitarny, z którego jako ostatni korzystał Lech Kaczyński.
Podobne wnioski o pomoc prawną polscy śledczy kierowali także do strony rosyjskiej.
"Gazeta" dotarła także do wyników tzw. oblotu lotniska, chodzi o sprawdzenie czy wszystko na lotnisku w Smoleńsku działało prawidłowo.
- Wszystkie urządzenia, m.in. radar i dwie radiolatarnie, działały bez zarzutu - poinformował w "Wyborczej" jeden z uczestników prac Międzynarodowego Komitetu Lotniczego.
Dodał jednak, że radar na smoleńskim lotnisku jest przestarzały i mało precyzyjny. Lot samolotu pokazuje z dokładnością do 200m. Dodatkowo 1,5 km przed lądowaniem samolot praktycznie znika z pola widzenia radaru. Wówczas piloci mogą polegać tylko na sobie i pokładowych przyrządach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?